Alec Soth to znany fotoreporter, pracujący dla jednej z najbardziej docenianych agencji fotograficznych świata – Magnum. Konkretny i rzeczowy facet, a jednak we współpracy z Centrum Artystycznym Walkera (Minneapolis) wziął udział w czymś bardzo niematerialnym i szybko przemijającym. Tak zresztą nazywa się cała szersza akcja sprzedażowa zorganizowana przez to centrum artystyczne – “Intangibles”, czyli właśnie rzeczy nieuchwytne, niematerialne, zwiewne. Sam sklep należący do Centrum Artystycznego Walkera tłumaczy ten termin jako “rzeczy, które nie mają formy fizycznej i realnej podstawy bytowej”.
W przypadku Aleca Sotha za 100 dolarów można było kupić… kilkudniową konwersację w serwisie Snapchat. Konwersację, podczas której fotoreporter Magnum wyśle nabywcy 25 oryginalnych, przez nikogo nigdy nie oglądanych zdjęć, które – zgodnie z charakterem tego nietypowego komunikatora – znikną po 10 sekundach. Chyba że któryś z nabywców wykona zrzut ekranowy.
Jakie to będą zdjęcia? Tego nie wie nawet sam Alec Soth. Tłumaczy, że zależeć to będzie od kierunku, w jakim zmierzać będzie konwersacja. To mogą być piękne krajobrazy, ale również chociażby autoportrety wykonane pod prysznicem (to cytat słów samego Sotha). Ciekawe, czy może właśnie dlatego limitowana seria trzech takich snapchatowych konwersacji wyprzedała się w mgnieniu oka…