Na Intel Extreme Masters mieliśmy szansę porozmawiać z przedstawicielem Gaijin Entertainment, Alexandrem Trifonovem i dowiedzieć się co nieco na temat nowości, które ukażą się w War Thunder w najbliższej przyszłości. Fani tego tytułu powinni być zadowoleni.
Nowy system turniejowy
Będąc na tegorocznym Intel Extreme Masters nie sposób nie dostrzec ogromnego i wciąż rosnącego potencjału e-sportu. Dlatego też nie powinno nikogo dziwić, że w War Thunder w najbliższym czasie udoskonalony i odświeżony zostanie system turniejowy. Idea jest bardzo prosta: drużynowe lub solowe rozgrywki w dowolnym, ustalonym przez organizatora turnieju, trybie. Na samym początku turnieje organizowane będą tylko przez Gaijin Entertainment, jednak studio planuje podzielić się możliwością organizacji turniejów z nagrodami z graczami, którzy takie wydarzenie będą chcieli zorganizować. Będzie to również dodatkowy sposób zarabiania na mikro-transakcjach, z których War Thunder z powodzeniem się utrzymuje. Udział w turnieju wymagać będzie od gracza posiadania biletu – taki bilet będzie można otrzymać, jako losową nagrodę w skrzynce, którą otrzymujemy zaraz pierwszym zalogowaniu się na konto w danym dniu albo po prostu kupić go za walutę premium. Bardzo podoba mi się ten kierunek rozwoju, być może w niedalekiej przyszłości doczekamy się polskiej drużyny e-sportowej latającej na przykład na Spitfire’ach?
Ulepszony tryb obserwatora
To oczywiście łączy się z ulepszonym systemem turniejowym, no bo e-sport ma sens tylko wtedy, kiedy oglądanie go jest przyjemne. Oprócz tego, że będzie ulepszony, niestety nie udało nam się dowiedzieć niczego konkretnego, jednak patrząc na poprzednie ulepszenia gry, takie jak np. poprawienie udźwiękowienia broni montowanej na samolotach, możemy być chyba spokojni i pewni, że w tym przypadku Gaijin znowu nie popełni żadnego błędu.
Kolejne pojazdy i nowa frakcja
Oprócz świetnej zabawy, War Thunder jest również całkiem niezłym, choć nieco specyficznym podręcznikiem historycznym. Gaijin stara się przenosić tylko te pojazdy, które rzeczywiście powstały w tamtych latach (nawet jeśli powstał tylko jeden lub kilka prototypów). Jak pewnie wiecie, w tym roku przypada 70. rocznica zakończenia II WŚ – z tej okazji w War Thunder pojawią się machiny najsłynniejszych i najlepszych pilotów oraz czołgi i inne pojazdy opancerzone, które swoimi indywidualnymi zasługami wpisały się na kartach historii największego konfliktu w historii ludzkości. Pojawi się też nowa mapa Berlina. Oprócz tego Gaijin chce dodać do gry nową frakcję, złożoną z pojazdów wyprodukowanych przez kraje, którym niekoniecznie udało się przetrwać do końca wojny. Nowa “europejska” frakcja składać się z pojazdów wyprodukowanych przez takie kraje jak Polska, Czechy, czy Szwecja.
Co dalej z War Thunder na konsolach?
Przypomnijmy, że War Thunder dostępny był, jako jeden z tytułów startowych na Playstation 4. Wersja na tą platformę nie wymaga nawet opłacenia abonamentu Playstation Plus, przez co można nazwać ją w pełni darmowym tytułem. Wersja na PS4 umożliwia również wspólną rozgrywkę z graczami pecetowymi (tzw crossplay) i zaczyna być coraz bardziej popularna wśród użytkowników konsoli Sony. Widać to szczególnie na terenie Stanów Zjednoczonych. Na Starym Kontynencie nadal króluje wersja pecetowa. Trifonov spytany o wersję na konsolę Xbox One odpowiedział nam, że wszystko zależy od polityki Microsoftu. Producent Xboxa z pewnością jednak nie zgodziłby się na opcję wspólnego grania z użytkownikami komputerów PC. W praktyce oznaczałoby to, że użytkownicy Xboxa One mogliby grać na tych samych serwerach, co posiadacze PlayStation 4, co spowodowałoby prawdopodobnie ogromnym i nieodwracalnym spadkiem temperatury w piekle. Jednak już wkrótce War Thunder pojawi się w wersji dla Android TV. To może okazać się kolejnym strzałem w dziesiątkę – widać, że Gaijin bardzo lubi “podrzucać” War Thundera na dopiero co startujące platformy (tak jak miało to miejsce z PS4), a umówmy się: Android TV pojawi się na dużych telewizorach, na których, po podłączeniu pada, w War Thundera będzie grało się świetnie.
Co ze statkami?
Skoro Wargaming testuje już World of Warships, to kiedy statki zawitają do War Thundera? Trifonov odpowiedział na to pytanie całkiem szczerze: jeśli okręty wojenne w ogóle pojawią się w WT, to nie stanie się to zbyt prędko. Dlaczego? Chodzi o realizm. Mając na uwadze to, że w obrębie jednego klienta (czyli jednej gry) już teraz dostępne są zarówno bitwy pancerne, jak i lotnicze, bitwy morskie musiałyby odbywać się w tym samym, rzeczywistym tempie. To z kolei spowodowałoby, że bitwa pomiędzy dwoma opancerzonymi okrętami byłaby potwornie długa, a co za tym idzie: nudna. Ludzie z Gaijin Entertainment stworzyli już kilka modeli rozgrywki, które uwzględniały okręty, jednak jak na razie studio skupia się na innych kierunkach rozwoju tytułu. Jeśli statki da się zrobić dobrze, to się pojawią. Na razie jednak nie wstrzymujmy oddechu.
To tyle, jeśli chodzi o nadchodzące zmiany w rozgrywce. Pamiętajcie, że w War Thunder można grać w 100% za darmo. Samą grę pobierzecie stąd: http://warthunder.com/