Różnica jest jednak diametralna! O ile w przypadku oglądania wideo 360-stopni na pececie czy laptopie na ekranie filmu wyświetlony jest dodatkowy czterokierunkowy przycisk, którym wybieramy, w którym kierunku chcemy aktualnie “patrzeć”, o tyle w przypadku oglądania tego samego filmu na smartonie z Androidem po prostu przesuwamy samo urządzenie w dowolnie wybranym kierunku – i wraz z tym ruchem zmienia się też wyświetlany obraz. Działa to bardzo szybko i bardzo naturalnie, wrażenie jest znacznie lepsze, niż podczas korzystania z przeglądarkowej wersji (na razie koniecznie Chrome) należącego do Google serwisu wideo.
Wypróbujcie sami! Chociażby na tej liście filmów, oglądając je zarówno na pececie, jak i w aplikacji przeznaczonej na Androida: