Niemal dwie trzecie kupujących wybrało najtańszą wersję Apple Watch Sport (od 349 dolarów), a
jedna trzecia
– stalową, “zwykłą” wersję Apple Watch (od 549 dolarów). Liczba zamówień na wykonaną ze złota odmianę Apple Watch Editon (od 10 000 dolarów) była na tyle mała, że statystyki wcale jej nie odnotowały.
Średnio nabywcy wydali na zegarek Apple sumę 504 dolarów .
Ciekawa jest też inna średnia – na jednego zamawiającego wypadło 1,3 zegarka. Oznacza to, że wiele osób zamówiło więcej, niż 1 sztukę Apple Watch.
Najpopularniejszą odmianą kolorystyczną jest “Kosmiczna szarość” (Apple Watch Sport), stanowiąca aż 40 procent zamówień. Inne popularne wersje to “Stalowa” (
34 procent
), “Srebrne aluminium” (
23 procent
) i “Kosmiczna czerń” (
3 procent
).
Najpopularniejszą odmianą paska był czarny pasek odmiany sportowej, stanowiący niemal połowę wszystkich zamówionych pasków.
Około 71 procent zamówień dotyczyło większej wersji zegarka (42 mm).
72 procent
zamawiających zegarki Apple w poprzednich dwóch latach nabyło już inny produkt tej firmy.
Tego samego dnia rozpoczęło się też przyjmowanie zamówień na nowego MacBooka.
43 procent
osób, które go kupowały, zamawiało również Apple Watch.
Cóż… to dopiero początek – niepełne dane, pochodzące wyłącznie z rynku amerykańskiego.
24 kwietnia
rozpocznie się sprzedaż w kolejnych krajach: Australii, Chinach, Francji, Hong Kongu (traktowanego w statystykach jako oddzielne państwo), Japonii, Kanadzie, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Worek dopiero zaczyna się rozwiązywać…