25-latek został przyłapany w sobotę, podczas turnieju szachowego, który odbywał się w Dubaju. Sprawa może nie wyszłaby na jaw, gdyby nie dociekliwy Ormianin – Tigran Petrosian, który zauważył, że praktycznie po każdym, wykonanym ruchu, Nigalidze dosłownie biegnie do łazienki. Zgłosił ten fakt sędziom, którzy po krótkich oględzinach kabiny, do której zawsze biegł Nigalidze, znaleźli w niej iPhone’a, ukrytego w rolce papieru toaletowego. Gruzin oczywiście wypierał się jak tylko mógł, twierdząc, że to nie jego telefon, jednak “dziwnym przypadkiem” na znalezionym iPhonie, “ktoś” był zalogowany w jednej z sieci społecznościowych właśnie jako Nigalidze. Do tego analiza rozgrywki w jednej z aplikacji szachowych do złudzenia przypominała partię rozgrywaną przez arcymistrza Gruzji.
Zawodnik został już wykluczony z turnieju, a według nowych przepisów może zostać zawieszony na 15 lat. Miniaturyzacja technologii, która objawia się m.in w smartfonach sprawia, że coraz więcej szachistów narzeka na to, że oszukiwanie podczas turniejów stało się banalnie proste i dość trudne do wykrycia.
Złośliwi twierdzą nawet, że to nie przypadek, że Nigalidze rozpoczął swoją karierę w tym samym roku, w którym pojawił się pierwszy iPhone – w 2007.