Liczba kobiet pracujących w branży IT z każdym rokiem powoli wzrasta, wciąż jednak jest ich zbyt mało. Z badań przeprowadzonych przez Komisję Europejską wynika, że za sześć lat może brakować blisko miliona pracowników w branży. Z drugiej strony otwiera to przed kobietami ogromne możliwości. Dane GUS wykazują, że kobiety z wykształceniem z sektora IT są o wiele mniej narażone na bezrobocie – przeciętny czas poszukiwania pracy w polskiej branży informatycznej w 2014 roku wynosił 2 miesiące, podczas gdy w pozostałych branżach prawie 12 miesięcy. Badania wykazały także, że panie pracujące w sektorach branży technologicznej otrzymują o 9 proc. wyższe pensje od kobiet z pozostałych sektorów gospodarki. Nie dziwi więc fakt, że dziewczyny świadomie zaczynają planować swoją przyszłość zawodową, a wybierając kierunki studiów, patrzą perspektywicznie. Od roku akademickiego 2007/08 liczba kobiet na publicznych uczelniach technicznych wzrosła o blisko 24 tys., choć liczba studentów na wszystkich typach uczelni systematycznie spada. Obecnie kobiety stanowią już blisko 37 proc. studentów uczelni technicznych.
Informatyka jest cool
W walce ze stereotypami wiążącymi się z branżą IT pomagają kreatywne inicjatywy. Jedną z nich jest kampania Komisji Europejskiej “Every Girl Digital”, która poprzez pokazanie historii sukcesów odnoszonych przez kobiety w cyfrowym świecie, chce je zachęcać do kariery w tej branży. – Technologie informacyjno-komunikacyjne nie są zarezerwowane dla wąskiego grona zapaleńców – informatyka jest cool, a przyszłość należy do niej! Spróbujcie programowania, a zobaczycie, że to fajna zabawa – mówi wiceprzewodnicząca KE Neelie Kroes. Jednym z takich inspirujących przykładów jest Lynn Root. Kiedy po przeprowadzce do San Francisco nie mogła znaleźć pracy w swoim w zawodzie – ukończyła studia z finansów i ekonomii – postanowiła wykorzystać wolny czas na naukę programowania w Pythonie. Potem postanowiła również zarazić swoją nową pasją innych: zorganizowała PyLadies, czyli regularne spotkania, podczas których dziewczyny uczą się programować w tym języku. Najważniejsze jest jednak to, że dzięki tym umiejętnościom zaproponowano jej pracy w amerykańskiej firmie informatycznej Red Hat, z której obecnie przeszła do Spotify.
Tylko dla dziewczyn
W Polsce także nie brakuje inicjatyw, które zachęcają młode kobiety do podejmowania zatrudnienia w branży IT. Jedną z nich jest projekt “Dziewczyny w Nowych Technologiach”, skierowany jest do studentek kierunków ścisłych i technicznych. –
W ostatnich latach widać, że bardzo dużo się zmieniło. Na inżynierii biomedycznej, którą studiowałam, większość stanowiły dziewczyny. Ciężko już mówić o “męskich” kierunkach, gdy ma się na myśli branżę IT — mówi Ewa Ardanowska, laureatka zeszłorocznej edycji organizowanego przez UKE konkursu “Dziewczyny w Nowych Technologiach”. Ewa dodaje:
często w trakcie studiów, do informatyki przekonują się osoby, które kształcą się na innych kierunkach. Widzą, że jest to rozwojowa dziedzina i dlatego postanawiają wiązać z nią swoją przyszłość. Kuszą je również inne czynniki. Wśród nich wymienić można pewną, stałą pracę (często już na studiach), a także wysokie zarobki. Co najważniejsze, możliwości specjalizacji jest mnóstwo, więc każdy znajdzie dla siebie własną drogę rozwoju
.
Zacznij od stażu
W ramach projektu “Dziewczyny w Nowych Technologiach”, organizowany jest konkurs, w którym nagrodą jest trzymiesięczny płatny staż w jednej z dziesięciu firm partnerskich. Ewa znalazła się w grupie 13 najlepszych uczestniczek poprzedniej edycji. Dołączyła do zespołu Mobile Apps w krakowskiej siedzibie Motorola Solutions Polska, gdzie na początku testowała aplikacje i dokładnie poznawała ich budowę. Po krótkim czasie, już samodzielnie, pisała kod do skomplikowanych aplikacji na Androida. Podobnie jak na studiach, również na stażu Ewa przekonała się że jej współpracownicy to nie tylko mężczyźni.–
Różnorodność w zespole jest pozytywna. Płeć nie ma znaczenia – liczy się przede wszystkim to, jak się pracuje, ile serca wkłada się w swoje zadania, a także jak bardzo chce się uczyć — podkreśla Ewa. Choć niewątpliwie kobieca komunikatywność na pewno przydaje się w zespole, a obecność pań wprowadza miłą atmosferę.