Tym łatwiej zatem uwierzyć w kolejne “niesamowite” doniesienia na temat prac zespołu badawczo-rozwojowego Samsunga, o których donosi serwis sammobile.com. Według niego przedsięwzięcie nosi nazwę “Project Valley” (lub też “Project V”) i obecnie znajduje się jeszcze w stadium wczesnego rozwoju. Oznacza to, że ilość niewiadomych jest w tym projekcie ogromna – nie tylko nie wiemy, kiedy taki telefon pojawi się na rynku, ale nawet tego, czy się w ogóle ostatecznie pojawi. To w wersji pesymistycznej. A w optymistycznej? Według niektórych doniesień smartfon Samsunga z dwoma ekranami pojawi się na rynku już w roku 2016.
Co dokładnie oznaczają “dwa ekrany” w tym projekcie? Najprawdopodobniej chodzi o rozkładany, dwuczęściowy smartfon, który składać się będzie i rozkładać na styku jednego ze swoich dłuższych boków. Nie będzie to więc konstrukcja typu “muszelka”, ale coś zupełnie nowego, coś, co sam projekt nazywa “doliną” albo po prostu literą “V”. To chyba znacząca nazwa.
Najciekawszy jest jednak jeszcze inny wątek – włączenie do rozważań aktualnej i dostępnej już technologicznie kwestii ekranów, które dają się wyginać. Być może zatem nowy smartfon Samsunga po rozłożeniu nie będzie miał tak naprawdę dwóch ekranów, ale jeden, o zadziwiająco dużej powierzchni. Najłatwiej wyobrazić to sobie w ten sposób: bierzemy do ręki spory, na przykład 8-10 calowy tablet i wygodnie z niego korzystamy, natomiast kiedy kończymy pracę, po prostu składamy go na pół i chowamy, nawet do kieszeni spodni.
Zapowiada się całkiem interesująco, nie sądzicie?