iOS 9 wnosi bardzo wiele mniejszych poprawek, które użytkownicy z pewnością docenią w codziennym użytkowaniu swojego sprzętu. Apple obiecuje nam, że iOS9 to wydłużenie czasu pracy na baterii, zwiększona wydajność i nacisk na bezpieczeństwo danych użytkownika.
Najważniejszą zmianą, która niestety nie ma aż tak dużego znaczenia dla polskich użytkowników jest Siri, czyli asystent głosowy, wbudowany w mobilny system Apple. Nowa Siri będzie “uczyć się” swojego użytkownika. Jeśli na przykład codziennie rano chodzicie pobiegać, wasz iPhone po kilku dniach “zrozumie”, że jest to część waszej porannej rutyny i sam uruchomi aplikację do odtwarzania muzyki, kiedy rano podłączycie do niego słuchawki. Oprócz tego, Siri będzie mogła samodzielnie dodawać wpisy do kalendarza użytkownika, sprawdzać dane dotyczące ruchu drogowego na naszej trasie, którą dojeżdżamy do pracy, czy próbować sprawdzać kto kryje się za niezapisanym numerem, który właśnie do nas dzwoni.
Apple podkreśla też bardzo mocno bezpieczeństwo w iOS9 i to bez naruszania prywatności swoich użytkowników. To oczywiście przytyk w stronę Google – ze sceny w Cupertino mogliśmy kilka razy usłyszeć, że iOS9 nie będzie skanował naszej skrzynki pocztowej, zdjęć przechowywanych w telefonie, lub w iCloud, czy innych danych.
Oprócz tego możemy spodziewać się całkiem sporych aktualizacji innych aplikacji od Apple: map, notatek, czy chociażby funkcji kopiuj/wklej dostępnej z poziomu klawiatury systemowej. Nie można zapomnieć również o nowym multitaskingu dla tabletów, który do złudzenia przypomina rozwiązania Microsoftu.
Pierwsza wersja testowa iOS9 będzie dostępna już w lipcu, możemy więc całkiem bezpiecznie założyć, że oficjalna aktualizacja do dziewiątki pojawi się przed Świętami.