Tak “wychowanych” użytkowników o wiele łatwiej było przejąć firmie Netflix, która oferuje legalną, bardzo wygodną usługę, która w dodatku nie jest wcale taka droga. Oglądanie seriali na Netflixie jest po prostu łatwiejsze, niż korzystanie z torrentów.
Oprócz tego, Hastings otwarcie przyznaje się do tego, że najpopularniejsze strony z torrentami seriali i filmów TV działają lepiej niż jakiekolwiek ratingi telewizyjne. Wystarczy odwiedzić Zatokę Piratów, lub inne nielegalne źródło, sprawdzić 10-20 najpopularniejszych seriali i można zacząć negocjacje z ich producentami na temat wprowadzenia ich na swoją legalną platformę.
Nietypowe podejście Netflix do nielegalnych działań w Sieci pojawia się również, jeśli chodzi o kwestię korzystania z serwerów VPN, dzięki którym można obejść blokady regionalne i np. z naszego kraju uzyskać dostęp do usługi Netflix. Hastings zamiast takie działania potępiać, gorąco je wspiera i namawia do masowego korzystania z VPN’ów. W końcu im więcej użytkowników płaci abonament, tym większy zysk.