System sterowania ogrzewaniem i klimatyzacją 19 szkół należących do Grand Rapids Public School District (a więc obejmujący całą dzielnicę!) oparty jest na komputerze… Commodore Amiga 2000. Dla przypomnienia – to urządzenie wprowadzone na rynek pod koniec lat 80! To znaczy, że jest to komputer starszy od wszystkich uczniów, a także zapewne niektórych nauczycieli.
Mało tego, komunikacja między poszczególnymi szkołami odbywa się za pomocą starego modemu Commodore Modem 1200 a także drogą radiową (zazwyczaj skutecznie, chyba że przeszkadzają w tym używane przez niektórych krótkofalówki).
Cały system został opracowany i wyposażony w specjalnie napisane oprogramowanie przez jednego z licealistów, który obecnie skończył już szkołę. W razie awarii jedynym ratunkiem ma być kontakt z twórcą systemu, z nadzieją, że będzie w stanie jej zaradzić. System działa jednak na tyle niezawodnie, że na razie nie było takiej potrzeby.
Czemu jednak szkoły trwają przy takim, dość – przyznacie – nietypowym rozwiązaniu technicznym? Powód jest niezwykle prosty – wymiana całego systemu na nowy kosztować będzie około 2 milionów dolarów, a władze dzielnicy na razie nie dysponują taką kwotą, którą mogłyby przeznaczyć na ten konkretny cel. Pomóc ma dopiero emisja specjalnych obligacji na sumę 175 milionów dolarów – część z tych pieniędzy ma zostać wykorzystana na zastąpienie działającego nadal sprawnie komputera mocno zakorzenionego jeszcze w poprzednim stuleciu.