Najogólniej rzecz ujmując, to jeszcze jeden imponujący przykład praktycznego zastosowania sztucznej inteligencji analizującej obrazy. Tym razem bazuje ona na zdjęciach ptaków wykonanych przez innych fotografów, w tym między innymi na 70 milionach fotografii znajdujących się w bazie portalu eBird.org. Wszystko działa sprawnie, szybko, a co najważniejsze – skutecznie.
Jest tylko jeden poważny minus – na razie baza gatunków rozpoznawanych ptaków obejmuje wyłącznie terytorium Ameryki Północnej. Na szczęście mogłem wygrzebać ze swojego archiwum parę wykonanych w USA zdjęć ptaków i dzięki nim przetestować tę stronę. Rezultat? Na sześć wykonanych prób pięć absolutnie bezbłędnych rozpoznań oraz jedno, w którym właściwy gatunek ptaka (mewa śmieszka) został zaproponowany jako drugi z kolei. Nieźle! Naprawdę nieźle!
Wszystko, co musimy zrobić, to:
- załadować plik ze zdjęciem (można go nawet przeciągnąć i upuścić)
- wybrać miejsce i czas wykonania zdjęcia (wszelkie dostępne informacje program sam wyciągnie z metadanych pliku)
- zaznaczyć na nim prostokąt obejmujący dość ściśle sfotografowanego ptaka
- zaznaczyć koniec dzioba, oko i koniec ogona
Resztą zajmuje się już sama strona – po kilku sekundach znamy już nazwę sfotografowanego ptaka i możemy go obejrzeć na innych zdjęciach. W moim przypadku okazało się, że ptaki, które uwieczniłem na fotografiach, to:
Mega pomysł! Mam nadzieję, że ten lub podobny portal pozwoli nam również rozpoznawać gatunki ptaków europejskich, w tym oczywiście spotykanych na terytorium Polski. A na razie, jeśli chcecie poćwiczyć rozpoznawanie na zdjęciach ptaków amerykańskich, zachęcam do zajrzenia na tę stronę.