Jim Ryan, szef europejskiego oddziału PlayStation skomentował ostatnie ogłoszenie Microsoftu następującymi słowami:
“To była dość skomplikowana zapowiedź i nie jestem do końca przekonany, czy wszystko zrozumiałem [odnośnie wstecznej kompatybilności]. Podejrzewam, że możemy liczyć w tej kwestii na kilka zwrotów akcji. Podejście Microsoftu jest całkowicie uzasadnione, jeśli założyć, że funkcja ta skłoni użytkowników Xboxa 360 do zakupu Xboxa One.”
Skoro tak, to dlaczego Sony nie może pójść śladem swojego konkurenta? Ryan stwierdził, że Sony obrało po prostu inną drogę. Na początku kampanii PS4 Sony obiecywało pełne zaangażowanie w aspekty społecznościowe, dlatego wciąż rozwijane są kluczowe kwestie w tej dziedzinie takie jak Share Play, granie w trakcie instalacji czy możliwość wstrzymania gry w każdym jej momencie.
“Właściciel każdej platformy musi dokonywać wyborów. Podejście Microsoftu jest uzasadnione i myślę, że nasze również. Mieliśmy już doświadczenie ze wsteczną kompatybilnością. Pierwsze modele PS3 obsługiwały gry z PS2. I choć była to funkcjonalność pożądana, to w praktyce okazywało się, że nie była często używana.”
Jim Ryan nie przytoczył niestety żadnych statystyk czy badań, które potwierdzałyby powyższą tezę, ale wydaje się być jej pewny.
“W pewnym sensie bardzo dobrze jest, gdy konkurencyjne platformy posiadają więcej różnic. Wtedy to ludzie decydują o tym, które podejście im bardziej odpowiada”.