Marketingowcy specjalizujący się w technikach pozycjonowania prześcigają się w pomysłach na nowe sposoby oszukiwania ciągle zmieniającego się algorytmu Google. Jedną z technik jest wyświetlenie innej treści robotowi Google przeglądającemu strony internetowe w celu ocenienia ich jakości i innej użytkownikom. Chociaż ostatnia aktualizacja algorytmów utrudniła stosowanie tego rodzaju trików, to nie wyeliminowała ich całkowicie.
Osoby promujące serwisy maklerskie wykorzystały fakt, że Google darzy niektóre miejsca w sieci większym zaufaniem niż inne i udało im się wejść na pierwsze strony wyszukiwarek z linkami do spreparowanych dokumentów PDF. Chociaż wiadome było, że algorytmy bardziej ufają na przykład serwisom internetowym z końcówkami “.edu” czy “.gov” niż innym, to nowością jest odkrycie, że pliki PDF są uprzywilejowane względem stron w formacie HTML.
Po kliknięciu na specjalnie przygotowany plik PDF wyświetlony w wynikach wyszukiwania, zostaniemy przekierowani na promowaną stronę internetową. Przykładowa pierwsza strona wyszukiwania dla słów “binary trading Austria” kilka dni temu wyglądała następująco:
Zagrożenie złośliwym oprogramowaniem
Odkrycie procederu zawdzięczamy programistom z SophosLabs, którzy ostrzegają o setkach tysięcy tego typu plików w sieci.
“Podejrzewamy, że ta technika może być użyta do wielu różnych celów, wliczając dystrybucję złośliwego oprogramowania. Jednak na razie zaobserwowaliśmy tylko jej zastosowanie w kampanii marketingowej, użytej do promowania usług maklerskich oferujących tzw. opcje binarne” – komentuje Dmitry Samosseiko z SophosLabs.
Google, niezwłocznie poinformowane o zaistniałych okolicznościach, zdecydowało nie komentować sytuacji. Nie wiadomo jak długo i na jak wielką skalę osobom wykorzystującym tego rodzaju technikę uda się zaśmiecić wyniki wyszukiwania – ostrzegamy, aby zachować ostrożność, a pliki PDF z wyszukiwarki otwierać klikając na strzałkę obok linku.