Wniosek patentowy złożony przez Microsoft w styczniu ubiegłego roku, został właśnie opublikowany w sieci. Wynika z niego, że gigant z Redmond opracował nowy sposób odblokowywania ekranu, który – choć ciekawy w teorii, w praktyce może okazać się niezbyt funkcjonalny.
Chodzi bowiem o technologię identyfikującą gesty użytkownika. Nie chodzi tu bynajmniej o możliwość kreślenia skomplikowanych kształtów na ekranie smartfona, a raczej u specyficzny układ dłoni na jego powierzchni, który – według Microsoftu – jest unikalny dla każdego użytkownika. System analizowałby kąty pomiędzy palcami, czas w jakim palce dotykają ekranu i siłę nacisku. Technologia miałaby znaleźć zastosowanie nie tylko w mobilnych urządzeniach, ale także przy większych wyświetlaczach np. telewizorach z podłączonym Kinectem. W tym przypadku oczywiście nie chodziłoby o analizę gestów dłoni, ale całego ciała.
Osobiście wydaje mi się jednak mocno wątpliwe, czy takie rozwiązanie byłoby skuteczniejsze od tradycyjnych skanerów biometrycznych. System, który opiera się na tak szczegółowej metodzie weryfikacji gestów wymagałby od użytkownika dużej dokładności. Wystarczy pomyśleć o awaryjnej sytuacji, w której jesteśmy zdenerwowani i nie potrafimy precyzyjnie ułożyć palców w wymyślony wcześniej wzór. Biometryka chyba pod tym względem jest dużo bezpieczniejsza. Ale pamiętajmy, że to tylko patent, który wcale nie musi zostać wykorzystany.