Ugoda dotyczy ponad 200 nielegalnych programów, które były zainstalowane na komputerach firmy.
To wysokie odszkodowanie za naruszenie praw autorskich do oprogramowania w Polsce powinno być przestrogą dla wszystkich firm, które decydują się na korzystanie z oprogramowania z naruszeniem licencji. Zwalczanie tego typu przestępstw jest coraz bardziej skuteczne również dzięki rosnącej efektywności prowadzonych śledztw i współpracy pokrzywdzonych producentów z organami ścigania — powiedział adwokat Paweł Sawicki z Kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak, reprezentującej członków BSA | The Software Alliance w Polsce.
Wśród pokrzywdzonych firm są m.in.: Autodesk, Microsoft i Siemens. Roszczenia właścicieli majątkowych praw autorskich wynikają z art. 79 ust. 1 ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych, w związku ze zwielokrotnieniem i posiadaniem bez zezwolenia oprogramowania.
Ta ugoda winduje program antypiracki BSA w Polsce na nowy jakościowo poziom pod względem skuteczności ochrony praw autorskich, porównywalny ze Stanami Zjednoczonymi czy Japonią, gdzie odszkodowania liczone w milionach dolarów nie są rzadkością. Wydaje się, że jest to efekt wzrostu liczby zgłoszeń o przypadkach korzystania z nielegalnego oprogramowania w Polsce.W ostatnich latach zwiększyła się kilkakrotnie oscylując średnio w granicach nawet ok. 800 zgłoszeń rocznie.
To dobry sygnał, świadczący o tym, że rośnie świadomość społeczna dotycząca kradzieży cudzej własności intelektualnej. Ponadto, dowodzi to, że BSA zmierza w dobrym kierunku, mając realny wpływ na ochronę własności intelektualnej twórców oprogramowania komputerowego. Powyższa ugoda, opiewająca na 1 mln dolarów, jest jak dotąd rekordową w Polsce. To dobry i potrzebny trend, szczególnie w Polsce gdzie mamy na tym polu jeszcze wiele do zrobienia. Każde zawiadomienie przesyłane do BSA jest szczegółowo analizowane i jeśli zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa, zawiadamiane są organy ścigania. Warto przy tym pamiętać, że skutki piractwa komputerowego odczuwają nie tylko producenci oprogramowania, ale także lokalni dystrybutorzy oraz inne firmy z branży, które wskutek piractwa uzyskują mniejsze przychody, tracą klientów i projekty. Piractwo komputerowe z uwagi na nieodprowadzone podatki jest negatywnym zjawiskiem także z punktu widzenia Skarbu Państwa. Osłabia gospodarkę, w tym proces tworzenia nowych miejsc pracy. Z opublikowanego kilka lat temu badania przeprowadzonego przez INSEAD, jedną z czołowych szkół biznesu na świecie, wynika, że 1-procentowy wzrost wykorzystania licencjonowanego oprogramowania dostarczyłby krajowej gospodarce ponad 2 mld złotych — powiedział Bartłomiej Witucki, przedstawiciel BSA | The Software Alliance w Polsce.
Korzystanie przez przedsiębiorców z nielicencjonowanego oprogramowania wiąże się z ryzykiem odpowiedzialności prawnej i finansowej, groźbą utraty dobrego imienia firmy oraz klientów, zagrożeniem bezpieczeństwa informatycznego oraz naraża na poważne kłopoty organizacyjne, włącznie z przestojem w funkcjonowaniu firmy w wypadku zatrzymania przez Policję twardych dysków.
Zawiadomienia o przypadkach piractwa komputerowego można zgłaszać na adres: [email protected] Zdjęcie mężczyzny przed komputerem chowającego pieniądze pochodzi z serwisu Shutterstock.