Ostatnimi czasy Microsoft nie rozpieszczał nas raczej nadmiarem premier, prezentując w ciągu ostatnich sześciu miesięcy raptem siedem (i to często zbliżonych) modeli z tak zwanej niższej półki. Dla prawdziwych miłośników systemu Windows Phone to prawdziwa posucha, która może powodować frustrację i… zwątpienie w sens dalszego trwania przy okienkowym systemie mobilnym.
Wygląda przynajmniej na to, że Microsoft zdaje sobie sprawę z tych nastrojów i – z braku samych urządzeń – stara się jakoś łagodzić problem ustami swoich przedstawicieli. Już wcześniej Terry Myerson zapewniał, że w związku z cięciami i zwolnieniami w swoim dziale mobilnym Microsoft będzie koncentrował się na zaledwie trzech segmentach rynku smartfonów, z których jednym mają być topowe urządzenia z najwyższej półki.
Obecnie podobne stwierdzenie padło ze strony samego prezesa firmy. Nadella przyznał, że obecnie Microsoft nie oferuje dobrych smartfonów w segmencie topowych urządzeń, ale jednocześnie zapewnił, że w ciągu najbliższych miesięcy się to zmieni.
Według słów Nadelli, Microsoft nie będzie prezentował już tak wielu nowych telefonów, jak do tej pory. Możemy spodziewać się zaledwie jednej lub dwóch premier na rok w każdym z trzech segmentów rynku telefonów wybranych przez Microsoft – tanich urządzeń dla początkujących użytkowników, segmentu środkowego i segmentu premium. Wygląda to tak, jakby Microsoft starał się dopasować swój model biznesu mobilnego do firmy Apple. A jeśli chodzi o nowe smartfony z Windows 10, realne prognozy mówią o październiku tego roku.