Wszyscy pamiętają szaleństwo, jakie rozpętało się po prezentacji Watch Dogs w 2012 roku. Gra ociekała niesamowitym klimatem głównie za sprawą rewelacyjnej grafiki – teksturami wysokiej jakości i realistycznie zachowującym się oświetleniem. Czarny koń targów okazał się jednak wielkim zawodem – przynajmniej pod kątem oprawy wizualnej. Downgrade był widoczny gołym okiem, a gracze poczuli się zwyczajnie oszukani. Oczywiście nie tylko Ubisoft stosuje podobne praktyki, ale od tamtej pory to właśnie francuski producent krytykowany jest najczęściej.
Chcąc poprawić własną reputację w oczach graczy Ubisoft zapowiedział, że nie będzie już więcej prezentował podrasowanych materiałów z gier:
Guillemot przyznał też, że Watch Dogs był bardzo skomplikowanym tytułem, zwłaszcza w kontekście płynnego trybu sieciowego i współpracy ze smartfonami i tabletami, a podczas prac nad grą konsole nowej generacji nie były jeszcze dobrze znane – “Być może chcieliśmy zbyt wiele, jak na pierwszą odsłonę gry nowej generacji”.