Innowacyjność nie bierze się z niczego. Tesla Motors przeznacza ogromne fundusze na badania nowych technologii i rozwiązań, które mają szansę zmienić oblicze przemysłu motoryzacyjnego. W ostatnim kwartale nie szczędzono wydatków, a sprzedaż aut spadła do zaledwie 11 532 sztuk przez co firma odnotowała stratę operacyjną na poziomie 47 milionów dolarów. Same ceny Modelu S spadły i po podsumowaniu finansów okazało się, że firma traci 4 tys. dolarów na każdym sprzedanym wozie.
W związku z powyższym Tesla Motors obniżyła swoje cele produkcyjne – do końca tego roku ma być wyprodukowanych maksymalnie 55 tys. aut. Prezes koncernu, Elon Musk, przyznał, że szuka różnych dróg zwiększenia kapitału spółki, włącznie z odsprzedażą akcji. Musk liczy też na to, że zyski podniesie sprzedaż nowego Modelu X – pierwszego crossovera w ofercie firmy. Póki co jednak wprowadzenie go na rynek ma pochłonąć 1,5 miliarda dolarów. Ambitne plany Tesli zakładają, że do końca pierwszego kwartału 2016 roku producent zarobi dość pieniędzy, by przeskoczyć z produkcji luksusowych i drogich aut elektrycznych na tańszy rynek aut masowych, a także rozwinąć produkcję systemów akumulatorowych.
Plany te wydają się inwestorom i analitykom finansowym jednak nie realne, czego odbiciem był spadek akcji firmy o 11 punktów procentowych w ubiegłym tygodniu.