Pod nowym i wciąż aktualnym szyldem firma Bezosa rozpoczęła sprzedaż w lipcu 1995. W tym samym roku w polskim Internecie zadebiutował pierwszy polski portal dla wszystkich, którym była Wirtualna Polska, a o sklepach online w kraju nad Wisłą wówczas nawet się nie mówiło. Pomysł Bezosa trafił na podatny grunt: w ciągu tylko pierwszego tygodnia internetowej sprzedaży książek obroty przekroczyły kilkanaście tysięcy dolarów. Amerykański dziennikarz Brad Stone, autor książki “Sklep, w którym kupisz wszystko – Jeff Bezos i era Amazona”, śledzi rozwój firmy od jej powstania i doskonale zna jej założyciela. Przedstawia Bezosa jako menedżera z wizją, a jednocześnie charyzmatycznego choleryka, wiele wymagającego od swoich menedżerów i znającego niemal każdy piksel w należących do niego witrynach. Cel Bezosa: budowa przyszłościowej platformy handlowej rozwijającej się szybciej od jakichkolwiek innych rozwiązań handlowych zarówno online, jak i offline. Wzrost i rozwój za wszelką cenę!
Bezosa przepis na sukces
Bezos podobno od początku działalności online zakładał, że Internet jest tylko początkiem ogromnego przewrotu, że będzie katalizatorem dla wielu nowych firm, usług i produktów, a dzięki ogromnym możliwościom w zakresie rozpowszechnienia informacji będzie stanowił olbrzymie wyzwanie dla tradycyjnych rynków. Szef amerykańskiego giganta zbudował swój sukces na dwóch spostrzeżeniach: potrzebne są innowacje i strategiczne myślenie, aby przetrwać na pełnym turbulencji rynku online, a przyszłością handlu jest przede wszystkim zrozumienie, że interesy prowadzi się z klientem, a nie z dobrym pomysłem na produkt. Z perspektywy niemal 20 lat działalności Amazona można pokusić się o stwierdzenie, że Jeff Bezos pokazał światu, jak prowadzić handel przyszłości. Charyzmatyczny szef największego sklepu online świata nie spoczywa na laurach.
W grudniu 2013 roku, w wywiadzie udzielonym dziennikarzowi stacji CBS Charliemu Rose, Bezos powiedział, że “sukces Amazona to nie handel książkami, lecz przyszłość”. To zdanie stanowi klucz do zrozumienia sposobu myślenia sternika Amazona i wynikających z tego działań korporacji. Dla Bezosa przyszłość to nie jest czas, w którym coś dopiero zostanie osiągnięte wskutek powstania nowych wynalazków i technologii, lecz stan, w którym świat jest na te wynalazki gotowy. W wielu udzielanych wywiadach, w których poruszana jest wizja rozwoju firmy, Bezos z – wydawałoby się – niemal pokorą wyznaje: “nie jestem geniuszem”, lecz brzmi to niczym “wszyscy inni są po prostu trochę głupsi ode mnie”. Magazyn biznesowy “Forbes” szacuje majątek szefa Amazona na około 30 miliardów euro, co stawia Jeff a Bezosa na 21 miejscu listy najbogatszych ludzi na Ziemi.
“Bezos to wyjątkowo utalentowany kapitalista” zauważa w rozmowie z “CHIP-em” Venkatesh Rao, amerykański biznesmen i niezależny konsultant, ekspert od nowoczesnych technologii. “On jest nowoczesną wersją legendarnego menedżera General Electric – Jacka Welcha: to, co robi, robi świadomie i absolutnie systematycznie” – dodaje Rao. Bezosowi udaje się zrealizować więcej niż w innych dużych firmach technologicznych poprzez wyjątkowo rygorystyczną strategię zarządzania, w której po pierwsze zawsze patrzy się możliwie daleko w przyszłość, a po drugie aktywnie dopasowuje działania do zmieniających się reguł rynku. Już na samym początku, jako internetowy księgarz, zauważył, że ma istotną przewagę nad konkurencją off -line: może zaoferować ogromny asortyment całemu światu po niższych kosztach niż handlujący w sposób tradycyjny. W młodym Internecie z początków działalności udało się to znakomicie. Pierwszy tydzień przyniósł 12 tys. dolarów, kolejny już 14 tys. dolarów. Pięć lat później Amazon sprzedał towarów za 1,64 mld dolarów. Dziś obroty firmy Bezosa sięgają 74,45 mld dolarów, a tendencja wzrostowa nadal się utrzymuje.
Skuteczna strategia
“większość firm oczekuje zwrotu po jednym, dwóch czy maksymalnie trzech latach, my patrzymy w przyszłość dalej: pięć, sześć czy siedem lat, to nam daje przewagę konkurencyjną”. Niezależnie od kreatywności i odwagi Bezosa w roli menedżera, nie sposób nie wspomnieć, że jest on po prostu utalentowanym sprzedawcą. Konkurencyjne firmy w branży, które nie zdają sobie z tego sprawy, skazują się na pożarcie przez amerykańskiego giganta.
Pakt z diabłem
W Polsce trudno jeszcze mówić o rozwoju Amazona: do tej pory firma zbudowała jedynie duże centra logistyczne pod Poznaniem i Wrocławiem. Polskiego oddziału amerykańskiej firmy, jak również polskiej wersji sklepu online wciąż nie ma i na razie trudno zgadywać, kiedy i czy w ogóle tego typu twór pojawi się w polskiej części Internetu. Jednak nasi zachodni sąsiedzi, zaś w szczególności osoby odpowiedzialne za handel, czują oddech giganta. Dr Kai Hudetz, dyrektor zarządzający kolońskiego Instytutu Badań Biznesu, stwierdza wprost: “Amazon jest zagrożeniem dla niemieckiego handlu detalicznego”, i na poparcie swojej tezy prezentuje konkretne liczby. Według obliczeń kierowanego przez Hudetza Instytutu, Amazon w 2013 roku uzyskał przychody ze sprzedaży w Niemczech na poziomie 6,5 mld euro, co stanowi 1,5 proc. całej sprzedaży w niemieckiej gospodarce!
Dynamika wzrostu również jest imponująca: w 2013 obroty Amazona w Niemczech wzrosły o 21 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Hudetz dodaje: “detaliści nie mogą już zignorować tego faktu i twierdzić, że nie interesuje ich Amazon, wielu z nich nie rozumie, że Amazon nie gra wyłącznie ceną, ale firma chce uzyskać najlepszy stosunek jakości do ceny”. Amazon stawia klienta w centrum wszystkich działań. Dr Hudetz porównuje działania niemieckich detalistów do restauratora oferującego klientowi to, co widać na talerzu. Amazon postępuje inaczej: pyta, na co klient ma ochotę, i rozmawia z dostawcami. Potencjał Amazona pozwala realizować zamówienia i zapewniać dostawy z dowolnego obszaru świata, a każda operacja wykonana przez amerykańskiego giganta to kolejna porcja danych do analizy, pozwalającej przewidywać zachowania, potrzeby i preferencje klientów. Hudetz konkluduje: tak długo, jak długo Amazon jest w grze, Amazon wygrywa.
Pieniądze zewsząd
Dominacja w handlu online Amazonowi nie wystarcza. Zestaw produktów oferowanych przez amerykańskiego giganta to nie tylko towary wystawiane na sprzedaż w gigantycznym e-sklepie – jest on znacznie większy. Amazon – poprzez swoje czytniki w serii Kindle – oferuje nie tylko konkretne tytułu, lecz także wszystko co może się z nimi łączyć. Proponuje własne usługi w chmurze, reklamodawcy mogą skorzystać z Amazona jako sieci dystrybucji reklam, np. wyświetlanych w oferowanych “bezpłatnie” czytnikach Kindle. Oprócz tego Amazon to system płatności za zakupy zarówno online, jak i offline. Dawne książki stanowią już cząstkę oferty amerykańskiej firmy – dziś Amazon oferuje rozwiązania niemal z każdej grupy produktowej, łącząc je z szeroko pojętymi usługami cyfrowymi. Warto dodać, że w tym roku do grupy urządzeń mobilnych dołączył również pierwszy smartfon Amazona: Amazon Fire Phone. Model ten co prawda nie jest innowacyjny, ale doskonale integruje się z usługami online świadczonymi przez amerykańskiego giganta. Geniusz Bezosa polega na tym, że nie ogranicza on handlu wyłącznie do wymiany towarów, ale traktuje go jako sieć powiązań, w których sama infrastruktura odgrywa bardzo istotną rolę. “Wzrost za wszelką cenę” – to strategia stosowana nie tylko przez Amazon, ale i inne internetowe firmy. Amazon nie chce być olbrzymim domem towarowym handlującym wszystkimi towarami. Amazon zamierza stać się materiałem, z którego zbudowane są wszystkie domy towarowe świata.
Mądrości Jeffa Bezosa
- Kto chce być innowacyjny, musi pogodzić się z tym, że nie zostanie zrozumiany. Zawsze jest odpowiedni moment na innowacje.
- Mieliśmy trzy świetne pomysły skuteczne do dziś: złap klientów, bądź pomysłowy, miej cierpliwość.
- Firmy skupiające się na analizie konkurencji ciągle czekają na ruch konkurencji. Zorientowanie na klienta pozwala na pionierską pracę.