Na rynku oprogramowania potrzeby klientów zmieniają się tak samo dynamicznie, jeśli nie bardziej, jak na całym rynku konsumenckim. Przedsiębiorcy, decydując się na wybór oprogramowania, nie patrzą na nie w taki sposób, jak to było jeszcze kilka lat temu — podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Aneta Waszkiewicz, dyrektor zarządzający segmentem małych i średnich firm w Sage.
Oprogramowanie dla firm nie jest już tylko narzędziem wykorzystywanym przez dział księgowości lub zarządzania kadrami. Coraz częściej decyzję o wyborze programu podejmuje kierownictwo firmy, bo dzięki niemu możliwy jest dalszy rozwój przedsiębiorstwa. Jednym z obszarów, którym szczególnie interesują się przedsiębiorcy, jest tzw. business intelligence, czyli skomplikowana analityka danych dotyczących sprzedaży, zakupów, osiąganych wyników czy zwrotów z inwestycji. To ułatwia podejmowanie kolejnych decyzji biznesowych. Inną popularną usługą jest elektroniczny obieg dokumentów, szczególnie przydatny przy automatyzacji procesu fakturowania.
Jak podkreśla Waszkiewicz, firmy z sektora MŚP będą coraz ważniejszym klientem dostawców oprogramowania, tym bardziej że w Polsce ten segment firm rozwija się w tempie dwucyfrowym, szybciej niż w innych krajach zachodnich. Dlatego producenci starają się zapewniać produkty jak najlepiej odpowiadające na nowe trendy.
Producenci oprogramowania stali się bardziej partnerem biznesowym niż dostawcą narzędzi — przekonuje Aneta Waszkiewicz.
Podkreśla, że dostawcy oprogramowania i przedsiębiorcy współpracują m.in. w obszarze identyfikacji najważniejszych wskaźników biznesowych, tzw. KPI (key performance indicator), które dane firmy muszą mierzyć. Przedsiębiorcy są zainteresowani tym, żeby wydatek na oprogramowanie jak najszybciej się zwrócił. Dlatego w trakcie rozmów z dostawcami nie pytają już tylko o to, jakie funkcjonalności posiada dany system, ale raczej o to, jak dzięki niemu będą mogli szybciej zwiększyć wartość firmy.
Sama cena oprogramowania znalazła się poza pierwszymi pięcioma najczęściej stosowanymi kryteriami wyboru. To pokazuje, że przedsiębiorcy stawiają na inwestowanie w przewagi konkurencyjne. Coraz lepiej wiedzą także, w jaki sposób można ograniczyć koszty związane z inwestycją w oprogramowanie.
Do tej pory najbardziej powszechną formą był zakup stałych licencji. Teraz coraz częściej są to subskrypcje, czyli klient płaci w interwałach czasowych za to, czego faktycznie używa i co w danym momencie jest mu potrzebne — wyjaśnia Aneta Waszkiewicz.
To powoduje, że rozpoczęcie użytkowania systemów jest dużo tańsze niż w przypadku zakupu licencji. Z obserwacji ekspertów Sage wynika, że w ciągu kolejnych dwóch lat subskrypcja stanie się najpopularniejszą forma korzystania z systemów wspomagających zarządzanie.
Barierę wejścia w systemy obniża też zakup rozwiązań opartych o chmurę. Wszystkie usługi korzystające z wirtualnych serwerów pozwalają zmniejszyć koszty inwestycji w hardware i rozwiązania IT — tłumaczy Piotr Osiadacz, dyrektor zarządzający segmentem małych i mikrofirm w Sage.
W tym przypadku to dostawca ponosi koszty np. serwerów. Dodatkowym atutem jest to, że rynek chmury jest już dojrzałym rynkiem, a oferowane rozwiązania zapewniają bezpieczeństwo gromadzonych danych. O to przedsiębiorcy nie muszą się już martwić.
Ważniejsze jest to, jaką elastyczność te rozwiązania oferują i jakie dają benefity, np. w postaci niskiego progu wejścia w posiadanie oprogramowania i elastyczności dostępu. Pozwalają firmom przemodelować swoje procesy wewnętrzne pod kątem obsługi zdalnej, mobilnej – na to firmy w tej chwili zwracają uwagę — wyjaśnia Osiadacz.
Coraz częściej firmy, chcąc skupić się na podstawowym biznesie, zlecają różne działania i procesy biznesowe na zewnątrz. Outsourcing usług biznesowych (w tym m.in. obsługa finansów, ewidencji kadr czy kalkulacji wynagrodzeń) jest dziś jednym z najszybciej rozwijających się segmentów gospodarki.