Berlin to całkiem ładne miasto, zwłaszcza jeśli zwiedza się go na pokładzie statku płynącego po Sprewie. Ma więcej mostów niż Wenecja, choć za to znacznie mniej gondolierów. Nas jednak przede wszystkim interesował nowy tryb rejestracji zdjęć/filmów, jaki oferuje nowy topowy smartfon Huawei – Mate S – czyli tak zwany film poklatkowy.
Film prezentujemy w całości, bez jakichkolwiek zmian, co widać między innymi po tym, że pod koniec kadru w kadr “wlazła” niestety na moment pewna ręka. Nie to jest jednak najważniejsze, ale fakt, że Huawei całkiem nieźle radzi sobie w tym nowym trybie. Zresztą oceńcie sami:
Jako ciekawostkę warto podać fakt, że czas wewnętrznej obróbki w telefonie po zakończeniu nagrywania po prostu nie istnieje – zaraz po nagrywaniu film był już gotowy do odtwarzania. Minusy: brak możliwości ustawiania ważnych parametrów, takich jak np. interwały między poszczególnymi klatkami, opóźnienie czasu rejestracji czy rozdzielczość filmu (tylko HD). Jedyne, co możemy ustawić, to efekty specjalne typu film czarno-biały.