Tim Cook stwierdził, że w przypadku 6s i 6s Plus “zmieniło się wszystko”. Dość odważne słowa, przyjrzyjmy się zatem faktom:
Ekran, oprócz tego, że wykonany został z nowego szkła, znacznie bardziej odpornego na uszkodzenia, obsługuje teraz technologię Touch 3D. Oznacza to, że ekran rozpoznaje różne stopnie nacisku, a co za tym idzie – dotykowy interfejs zyskuje kilka nowych możliwości. Touch 3D ma być bardzo ważną częścią iOS 9. Touch 3D wymagał także nowych czujników dotykowych, które reagują znacznie szybciej, niż te montowane w poprzednich modelach iPhone’ów. Czas reakcji nowych czujników pozwala na wykrycie gestów trwających raptem 10 milisekund.
Nowy aparat, z 12-mpx matrycą, która w porównaniu do poprzednich generacji jest większa i może pochwalić się szybszym autofocusem. Apple zaprezentowało też kilka nowych rozwiązań, dzięki którym iPhone 6s i 6s Plus mają robić znacznie lepsze zdjęcia. Oto kilka przykładów. Miejcie na uwadze, że są to zrzuty z transmisji internetowej – jakość jest znacznie gorsza, niż byłaby w oryginale
Oprócz zdjęć, nowe telefony Apple’a będą mogły nagrywać filmy w rozdzielczości 4K. Biorąc pod uwagę, że Apple się tym nie pochwaliło – nagrania w 4K prawdpodobnie nagrywane są z szybkością 30 klatek na sekundę. Nie zapomnieli również o przednim aparacie: nowa matryca o rozmiarze 5mpx ma pozwolić na robienie o wiele lepszych selfie. Co ciekawe, kamera z przodu również otrzyma lampę błyskową, a będzie nią… sam ekran iPhone’a, który na potrzeby bycia lampą błyskową będzie mógł rozbłysnąć 3x jaśniej, niż świeci normalnie. Całkiem sprytne. Kolejną nowością będą “żywe zdjęcia” (Live Photos), czyli tak na prawdę bardzo krótkie filmy, podobne do tych, które kojarzycie chociażby ze Snapchata, czy Instagrama. Live Photos będzie można “odtwarzać” na Facebooku, zaraz po premierze iPhone’ów 6s i 6s Plus.
Kolejną nowością jest trzecia generacja 64-bitowego układu Cortex A9 – według Apple nowe Cortexy mają o 70% szybsze CPU i o 90% szybsze GPU. Do tego, możliwości nowego iPhone’a zaprezentowano na grze z uniwersum Warhammera 40’000. Jest to na pewno na tyle ważny fakt, że wart był odnotowania. Oprócz tego 6s i 6s Plus dostaną szybszą antenę Wi-Fi, której maksymalna szybkość przesyłania danych wynosić będzie 866 Mbps oraz obsługiwać będą 23 częstotliwości sieci 4G LTE – nie jest to zbyt ważna informacja, dopóty dopóki obsługiwać będą tą jedną, konkretną, na której nam zależy.
Wiele osób liczyło na to, że Apple porzuci w końcu wersję z 16GB pamięci wewnętrznej, tak się jednak nie stało. Ceny przedstawione na powyższym zrzucie ekranowym to oczywiście kwoty z wliczonym, dwuletnim kontraktem u jednego z amerykańskich operatorów komórkowych. Co ciekawe, Apple zaprezentowało również sposób, dzięki któremu klienci będą mogli wymieniać swoje smartfony na zawsze najnowszy model iPhone’a. Usługa ta nazywa się Apple Care+, a jej cena zaczyna się od 32 dolarów (ok 140 PLN) miesięcznie. Jest to dość sprytny program lojalnościowy, dzięki któremu ludzie, którzy i tak pojawiali się przed sklepami Apple’a na kilkadziesiąt godzin przed premierą i spali w kolejkach po to, aby jak najszybciej kupić nowego iPhone’a nie będą musieli się już wygłupiać. Jego szczegółowe warunki z pewnością poznamy niebawem.
Nie zapomnieliśmy również o tym, że iPhone 6s i 6s Plus będą pierwszymi telefonami Apple, dostępnymi w kolorze różowym: