Introwertyczny programista – Markus “Notch” Persson- po sukcesie Minecrafta był już bajecznie bogaty, ale dopiero sprzedaż gry Microsoftowi, który wyłożył za nią 2,5 miliarda dolarów sprawiła, że mógł przestać się martwić o stan swoich finansów już do końca życia. Kupno najdroższej willi w Beverly Hills pewnie sprawiło mu masę radości, ale zachwyt nad luksusem szybko minął.
W ubiegły weekend Notch za pośrednictwem swojego twittera wyjawił swoje uczucia. Z postów wyłania się obraz człowieka przytłoczonego nadmiarem pieniędzy i samotnością- “Jeśli stać Cię na wszystko, przestajesz się starać. Ze względu na brak równowagi interakcje z ludźmi stają się niemożliwe. (…) Imprezując ze znajomymi i sławnymi ludźmi na Ibizie i mogąc robić co tylko dusza zapragnie nigdy nie czułem się bardziej odizolowany. (…) Poznałem wspaniałą dziewczynę, ale wystraszyła się mnie i mojego stylu życia. Spotyka się teraz z normalną osobą (…) Kiedy sprzedałem firmę największy wysiłek włożyłem w to, by pracownicy mieli zapewnioną odpowiednią opiekę, a teraz oni wszyscy mnie nienawidzą.”
Internauci pocieszali Notcha, radzili by starał się po prostu dalej być sobą i zajął się filantropią lub projektowaniem kolejnej gry wideo.