Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zakończyło konsultacje społeczne projektu rozporządzenia w sprawie aukcji na częstotliwości LTE. Ma ono umożliwić szybkie zakończenie aukcji trwającej od lutego 2015.
Wydaje mi się, że można było bardziej precyzyjnie zapisać w nim niektóre rzeczy. Tak to niestety bywa u nas, że urzędnicy dają szansę do popracowania prawnikom i z pewnością się tak stanie. Ważne jednak, że rozporządzenie jest i jeśli zakończy cały proces aukcyjny, to będzie dobrze — mówi agencji informacyjnej Newseria Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP.
Operatorzy wytrwale licytują, bo to ostatnie tak cenne częstotliwości, jakie UKE ma na sprzedaż. Nie ustępują pola rywalom, mimo że pierwotnie mówiło się o niższych kwotach. Każdy z nich ma własne interesy, niektórzy wręcz skrajnie rozbieżne. Suma kwot zadeklarowanych w licytacji przekroczyła w ostatniej rundzie 6,8 mld złotych. Oznacza to ponad czterokrotny wzrost w stosunku do początkowych ofert.
Najwyższy czas, żeby tę sprawę dokończyć. Przed wyborami dobrze by było podjąć tę decyzję. To leży w interesie nas wszystkich, zarówno klientów, jak i przedsiębiorców — przekonuje Andrzej Malinowski.
Eksperci podkreślają, że tylko w teorii to dobra sytuacja dla budżetu państwa. Bilans zysków i strat może być niekorzystny dla polskiej gospodarki. Przedłużająca się licytacja i rosnące dramatycznie ceny mogą opóźnić proces budowy szybkiego mobilnego Internetu w Polsce. Niewykluczone, że toczy się również gra, aby licytację doprowadzić do absurdu i rozpocząć cały proces na nowo.
To opóźnienie wytyka nam zresztą także Komisja Europejska — mówi prezydent Pracodawców RP. –
Apeluję więc w imieniu polskich pracodawców i polskich przedsiębiorców, by zakończyć tę aukcję jak najszybciej.
Wytyczne Europejskiej Agendy Cyfrowej mówią, że do 2020 roku wszyscy Europejczycy powinni uzyskać dostęp do łącza internetowego o przepustowości ponad 30 Mb/s, a połowa gospodarstw domowych – do Internetu o przepustowości przekraczającej 100 Mb/s. Bez LTE trudno będzie jednak zaspokoić rosnące zapotrzebowanie na większą przepustowość.
Jak podkreślają eksperci BCC, ceny w Polsce są relatywnie wysokie w porównaniu z wycenami pasma w aukcjach w innych krajach europejskich. Większe kwoty licytowano tylko w Niemczech, Austrii i we Włoszech.