Czemu niemalże? Cóż, tak naprawdę w zupełności wystarczyłaby zapewne jakaś solidna tekturka z naklejonym kluczem cyfrowym potrzebnym do zarejestrowania systemu. Z drugiej strony pendrive USB również ma pewne zalety – nie obciąża naszego transferu danych, co w przypadku korzystania z urządzeń mobilnych (i mobilnego dostępu do internetu) może mieć duże znaczenie.
O tym, że Windows 10 będzie dystrybuowany również na pamięciach flash USB, pisaliśmy jeszcze przed premierą tego systemu. Ale później temat zniknął, by pojawić się obecnie… w Japonii. To właśnie tam udało się internautom zarejestrować pudełkowe wersje Windows 10 zarówno w wersji Home, jak i Pro, sprzedawane z pamięcią flash USB w środku.
Pudełkowy Windows 10 Home kosztuje 14900 jenów (około 500 zł), zaś wersja Pro jest już znacznie droższe – 27800 jenów (około 900 zł). Oczywiście warto pamiętać, że zarówno ten, jak i inne płatne sposoby dystrybucji nowego systemu stanowią absolutny margines wśród komputerów, które z niego korzystają, ponieważ co najmniej do 29 lipca 2016 roku Windows 10 jest bezpłatny dla osób korzystających z Windows 7, 8 i 8.1, ale stopniowo udziały nowego systemu w wersji płatnej będą się zwiększać. Wersja Windows 10 na pamięci flash USB trafi też niemal na pewno do Europy i Polski, ale nie wiadomo jeszcze, kiedy to nastąpi.