Twoje dane, twoja prywatność w twoim domu

To słowa Svena Rathjena, wiceprezesa firmy WD, którego zapytaliśmy podczas targów IFA 2015 o to, jak jego zdaniem będziemy przechowywać nasze pliki w ciągu nadchodzących lat. Jak łatwo zgadnąć, miał na myśli rozwiązania typu NAS, które WD promuje w postaci swojej serii MyCloud. Faktycznie, tego typu dysk stanowi świetną alternatywę wobec przechowywania danych w Chmurze oferując ogromne pojemności (nawet do 8 TB), bardzo szybki dostęp w zasięgu sieci lokalnej, pełną konfigurowalność i wiele dodatkowych funkcji. Wąskim gardłem dysków NAS jest szybkość domowego łącza internetowego, która limituje nam dostęp do naszych danych kiedy jesteśmy poza miejscem zamieszkania, jednak ta rośnie błyskawicznie w ostatnich latach. Szczególnie jednak istotną kwestią jest wspomniany wyżej fakt, że wszystkie dane pozostają cały czas fizycznie w naszym posiadaniu i tylko od nas zależy ich bezpieczeństwo.
Twoje dane, twoja prywatność w twoim domu
Sven Rathjen, vice prezes WD

Sven Rathjen, vice prezes WD

Czym MyCloud WD różni się od wielu innych serwerów NAS dostępnych w sprzedaży w sytuacji, kiedy na rynku działają firmy, które od lat specjalizują się właśnie w tego typu urządzeniach? Svena Rathjen ma na to jedną odpowiedź: “Łatwością obsługi”. “Nowe oprogramowanie, OS3, oferuje użytkownikowi niespotykaną dotąd prostotę” – dodaje. Faktycznie, już dotychczasowe oprogramowanie NAS-ów WD jest nieporównywalnie bardziej przejrzyste i łatwiejsze w obsłudze od urządzeń takich potentatów, jak QNAP czy Synology. Wyraźnie rysuje się tu różnica w grupie docelowej, do której starają się trafić konkurenci. Podczas gdy dwaj wymienieni wyżej weterani rynku “podłączonych pamięci masowych” z sukcesem starają się zaspokajać potrzeby doświadczonych, wymagających użytkowników, WD celuje w osoby które do tej pory nie tylko nie miały do czynienia z NAS, ale wręcz nie wiedzą, co to takiego. Stąd komunikacja koncentrująca się wyjaśnieniu do czego to tak naprawdę służy oraz starania zmierzające do maksymalnego uproszczenia użytkowania. Rzecz jasna, serwery konkurentów często oferują dużo więcej funkcji, jednak ogromna większość z nich nie zostałaby ani razu włączona przez mniej zaawansowanych użytkowników. “Skonfigurowanie nowych modeli MyCloud (z systemem OS3 [przyp.red.]) od chwili podłączenia zasilania do osiągnięcia pełnej funkcjonalności nie powinno zająć więcej, niż kilka minut” i rzeczywiście, tak się dzieje nawet na starszej wersji systemu. Nowa ma przynieść jeszcze większe uproszczenie obsługi.

Dotychczasowe oprogramowanie nie było pozbawione niedoskonałości. Jedną z nich był brak możliwości przenoszenia danych pomiędzy dyskami wewnętrznymi MyCloud i podłączonymi przez USB napędami zewnętrznymi za pomocą dedykowanej aplikacji do obsługi NAS-a. Było to możliwe poprzez systemowy eksplorator plików, jednak po pierwsze ten sposób nie działał w przypadku obsługi NAS-a przez urządzenie mobilne, a po drugie wpadnięcie na niego wcale nie było takie oczywiste, nawet dla użytkowników zaawansowanych bardziej niż przeciętny klient kupujący dyski sieciowe WD.

“To było niedopatrzenie” – mówi prezes Rathjen – “dostawaliśmy wiele sygnałów od użytkowników na ten temat i OS3 będzie oferował tą funkcję”. Oprócz tego, nowy system będzie oferował znacznie lepsze zarządzanie multimediami, zoptymalizowane do utrzymania niskiego przesyłu danych, ale zapewniające też tworzenie bezpiecznej kopii w jakości oryginału. Aplikacje mobilne uzyskają też znaną już z dysków chmurowych Microsoftu, Apple czy Google opcję “Autobackup”, która umożliwi automatycznie zapisywanie wszystkich wykonanych telefonem zdjęć i filmów w MyCloud, w praktyce rozszerzając pamięć smartfona o np. 4 TB… W odróżnieniu od backupowania zdjęć na OneDrive czy Gdrive pozostają one pod naszą kontrolą, nie podlegając cenzurze (jak w usłudze Microsoftu), automatycznej obróbce (jak u Google) i są znacznie mniej narażone na ataki włamywaczy (które boleśnie odczuli na własnej skórze posiadacze kont iCloud).

WD nie ignoruje jednak istnienia usług chmurowych ani faktu, że użytkownicy chcą ich używać. Oprogramowanie OS3 umożliwia połączenie i synchronizację danych pomiędzy MyCloud a każdą z dużych chmur takich jak wspomniany OneDrive, Gdrive czy chmura Amazonu. “Dajemy użytkownikom wybór” mówi reprezentant WD.

Pytany o kwestię perspektywy WD wobec popularyzacji i spadających cen dysków SSD Sven Rathjen odpowiedział, że jest absolutnie spokojny o przyszłość firmy. “Rosnąca popularność treści wideo, coraz większa rozdzielczość aparatów fotograficznych w smartfonach, wreszcie 4K… uwielbiam te trendy!” – mówił. Wraz z ich rozwojem zapotrzebowanie na przestrzeń dyskową będzie rosło, tymczasem pamięć masowa tabletów i smartfonów utrzymuje się w okolicy 32 GB, nie przekraczając 128 GB. Nawet ultrabooki i tablety konwertowalne rzadko oferują użytkownikowi pojemność 256 GB. Jeśli dodać do tego “następną wielką rzecz”, jaka czeka branżę IT, czyli rzeczywistość wirtualną, sprawa wydaje się jasna – SSD zwyczajnie nie wystarczą. Samo WD według słów prezesa nie planuje w najbliższym czasie wejść na rynek dysków półprzewodnikowych, chociaż poprzez spółki-córki ma w nim już swój udział i współpracuje blisko między innymi z Intelem.

Póki co na polskim rynku (ani też na innych rynkach europejskich) nie możemy spodziewać się dysku MyPassport Cinema 4K UHD. Dysk ten jest sprzedawany z załadowanymi najnowszymi filmami 4K, oraz obsługą technologii VIDITY, która pozwala zdalnie odblokować zawarte na dysku treści po zapłaceniu za nie przez klienta. We współpracy z kompatybilnymi z VIDITY telewizorami tworzy to nowy sposób dystrybucji treści, umożliwiający cieszenie się filmami najwyższej rozdzielczości bez żonglowania dyskami Blu-Ray czy długotrwałego przepychania plików przez łącza internetowe. Niestety, umowa pomiędzy WD a dostawcą treści – Twentieth Century Fox Home Entertainment – obejmuje póki co wyłącznie Stany Zjednoczone i brak sygnałów, żeby to się mogło szybko zmienić.