Xiaomi Mi4C posiada 5-calowy ekran o rozdzielczości Full HD, który pracuje pod kontrolą ośmiordzeniowego Snapdragona taktowanego zegarem o częstotliwości 1,8 GHz, układu graficznego Ardeno 418 oraz – w zależności od wersji – 2 GB RAM-u z 16 GB pamięci wewnętrznej lub 3 GB RAM-u z 32 GB pamięci wewnętrznej. W benchmarku AnTuTu smartfon osiągnął wynik powyżej 57 tys. punktów, co stawia go wyżej od Meizu MX5 i Huawei P8.
Smartfon posiada rzecz jasna kamery – główną o rozdzielczości 13 MP z algorytmem pozwalającym robić zdjęcia o lepszej jakości w trudnych warunkach oświetleniowych oraz dodatkowy o rozdzielczości 5 MP.
Znajdziemy tu także port microUSB typu C, dwa gniazda na kartę SIM, wejście na kartę microSD, port podczerwieni, Wi-Fi 802.11ac, Bluetooth, LTE i solidny akumulator o pojemności 3080 mAh. W zasadzie brakuje tu tylko czytnika linii papilarnych, ale przy takiej cenie nikt o ten brak nie powinien się obrazić. Całość pracuje pod kontrolą MIUI 7 bazującego na Androidzie 5.1.
W wersji z 2GB RAM/16 GB pamięci smartfon kosztuje 200 dolarów czyli około 750 zł. Bogatsza wersja urządzenia dalej jest atrakcyjna cenowo – 235 dolarów (około 880 zł). Nawet jeśli smartfon nie pojawi się oficjalnie w Polsce (a raczej mało na to wskazuje) to jego ściągnięcie z Chin może okazać się tańsze niż zakup flagowca innego producenta w naszym kraju.