Test przeprowadzono na przygotowanej na tę okazję wersji gry Ashes of The Singularity. Tytuł jest jeszcze daleki od ukończenia, tak samo jak technologia pozwalająca na jednoczesne korzystanie z kart różnych producentów – pamiętajmy o tym, zanim zaczniemy podskakiwać z radości i zamawiać nowe konfiguracje z AMD i Nvidią na pokładzie. A teraz przejdźmy już do wyników i sprzętu wykorzystanego w teście.
Redakcja AnandTech testowała DX 12 głównie na kartach Nvidia GeForce GTX Titan X, GTX 980 Ti i kartach AMD Radeon R9 Fury X i R9 Fury. GTX 980 Tii R9 Fury X były “głównymi” kartami testowymi – obie konstrukcje mają najbardziej zbliżoną cenę i osiągi. Oprócz tego przetestowano również Radeona HD 7970 i GeForce’a GTX 680, żeby sprawdzić jak z DX 12 radzą sobie starsze karty graficzne. Jeśli chodzi o pozostałe komponenty testowanej maszyny, to były to: 4,2GHz i7-4960X i 32GB pamięci DDR3.
Największą sensacją przeprowadzonego testu jest oczywiście to, że najszybszą konfiguracją okazały się być karty R9 Fury X i GTX 980, które wspólnymi siłami renderowały 70,8 klatek na sekundę w rozdzielczości 2560×1440. Najbliżej tego wyniku, jeśli chodzi o “homogeniczne” kombinacje były karty R9 Fury X i R9 Fury, wyświetlające obraz z częstotliwością 67,1 klatek na sekundę. Co ciekawe – zestaw AMD + Nvidia działał najlepiej, kiedy karta AMD pełniła rolę “głównego” GPU – wyświetlając o 1,4 klatki na sekundę więcej, niż konfiguracja, w której dominantem była karta Nvidii.
Jeśli chodzi o inne konfiguracje, to metoda wyglądała następująco: Konfiguracja R9 Fury i GTX 980 (gdzie karta od AMD była głównym GPU) i była o 75% szybsza, od pojedynczej R9 Fury X. Dwie R9 Fury X były o 66% szybsze od pojedynczej Fury X (czyli wolniejsze o 9% od R9 Fury + GTX 980 Ti). Jeśli chodzi o testy, w których głównym GPU była karta Nvidii, to: GTX 980 TI i R9 Fury były o 64% szybsze od pojedynczej 980 Ti, z kolei konfiguracja 2x GTX 980 Ti mogła pochwalić się zaledwie 46-procentowym wzrostem wydajności, w porównaniu do pojedynczej 980-tki (oczywiście w wersji Ti)
Wiele wskazuje na to, że DirectX 12 rzeczywiście okaże się rewolucją i pozwoli graczom na “wyciśnięcie ostatnich soków” ze swojego desktopowego zestawu, w którym mogą znaleźć się zarówno karty AMD, jak i Nvidii. O ile oczywiście twórcy gier staną na wysokości zadania i przystosują swoje produkcje w taki sposób, aby w pełni korzystały z nowego rozwiązania – oznacza to, że przygotowanie pecetowych wersji gier, będzie jeszcze trudniejsze, niż było do tej pory.