LG 29UC97C: zakrzywienie ma sens

Używam ultraszerokoekranowego monitora od kilku lat i uważam, że to doskonała alternatywa dla zestawu dwóch monitorów. Chociaż nie zamieniłbym go na taki o tradycyjnych proporcjach (lub dwa takie), wciąż coś mi w nim przeszkadzało, czegoś brakowało. Dzięki 29UC97C już wiem, że tym brakującym elementem było zakrzywienie ekranu.

Nie jestem fanem zakrzywionych telewizorów. Ze względu na swój kształt utrudniają komfortowe oglądanie telewizji, granie na konsoli czy oglądanie filmów w większym gronie. Zupełnie inaczej jest w przypadku monitorów, co sprawdziłem, testując nowy sprzęt LG. Zakrzywienie matrycy sprawia, że znacznie wygodniej jest objąć wzrokiem całość. Nie ma się poczucia, że krawędzie obrazu są “za daleko” i uciekają z pola widzenia.

Dwa gniazda HDMI, DisplayPort, dwa USB 3.0 i wyjście audio powinny wystarczyć każdemu użytkownikowi peceta. Dla “makowców” są dwa złącza Thunderbolt.

Zakrzywiona matryca 29UC97C ma rozdzielczość UWHD, czyli 2560×1080 punktów, która przy odległości, z jakiej zwykle ogląda się obraz na monitorze, sprawdza się doskonale. Ekran o przekątnej długości 29 cali jest na tyle duży, żeby udało się uniknąć poczucia braku przestrzeni w pionie, jakie zdarza się przy wyświetlaczach ultra wide o mniejszych rozmiarach. Wyświetlacz IPS ma kąty widzenia 178 stopni i jest w stanie wyświetlić kolory obejmujące 99 proc. palety sRGB.

To nie jest monitor tani, powinien więc sprawdzać się w więcej niż jednym zastosowaniu. Przetestowaliśmy go zarówno w pracy biurowej, jak i bardziej wymagających zadaniach – przede wszystkim grach i pracach graficznych. W każdej z nich 29UC97C okazał się bardzo dobry, a jedyne, czego naprawdę brakowało do profesjonalnej obróbki zdjęć, to kalibracja kolorów. Bardzo wygodne są też działania takie jak montaż wideo czy audio.

Elegancka, aluminiowa podstawa pozwala na pochylanie wyświetlacza. Montaż VESA możliwy jest przez adapter (w komplecie lub dostępny bezpłatnie w serwisie).

Dołączone oprogramowanie pozwala podzielić obszar wyświetlacza na kilka (do czterech) wirtualnych monitorów. Ten teoretycznie dobry pomysł w praktyce sprawdza się raczej słabo – do zarządzania oknami znacznie wygodniej używać mechanizmów wbudowanych w system operacyjny. Bardzo przydatna jest za to możliwość wyświetlenia na ekranie jednocześnie obrazów z dwóch źródeł, tak że każdy z nich zajmuje połowę wyświetlacza. Co ciekawe, dodatkowe oprogramowanie pozwala wymieniać pliki pomiędzy podłączonymi urządzeniami bez konieczności podpinania dodatkowych kabli!

Podsumowanie

Format 21:9 w połączeniu z przekątną długości 29 cali i zakrzywieniem dają monitor bliski użytkowej i ergonomicznej perfekcji. Do tego należy dodać wysoką jakość obrazu oraz bogactwo dodatkowych funkcji, z których większość jest naprawdę przydatna, a otrzymamy sprzęt wart polecenia!