Mniej niż 1 procent to brzmi słabo, ale jeśli określimy to jeszcze precyzyjniej – około 0,3 procenta – jeszcze gorzej. Niestety, właśnie taki obraz wynika ze statystyk opublikowanych przez firmę Google po miesiącu od oficjalnego debiutu nowego systemu. I nie ma w tym żadnej winy czy braku chęci użytkowników – to po prostu kwestia dostępności (a raczej jej braku) aktualizacji systemu dla większości używanych obecnie urządzeń. Z czasem będzie się to zmieniać, zgodnie z zapowiedziami, które publikowaliśmy w podziale na różnych producentów, ale i tak sytuacja nie wygląda zbyt optymistycznie.
Warto dodać, że poprzedniej wersji systemu, czyli Androida 5.0 i 5.1 Lollipop, używa obecnie zaledwie 25,6 procent aktywnych urządzeń. Jeszcze wcześniejszą wersję systemu – Androida 4.4 KitKat – znaleźć można natomiast na 37,8 procent urządzeń, a wersje Jellu Bean (4.1, 4.2 i 4.3) na 29 procentach urządzeń. Mało tego, znacząca część użytkowników (3,3 procent) nadal korzysta na swoich urządzeniach z takich “zabytków” jak Android Cream Sandwich (4.0.3 i 4.0.4), a nawet Gignerbread (od 2.3.3 do 2.3.7) – 3,8 procent.
Klęska. A jeśli porównamy skuteczność wprowadzania nowego systemu do osiągnięć firmy Apple albo nawet Microsoft – klęska totalna.