Co już wiemy na pewno? Na razie tylko to, że Nexus 6P to bardzo dobry, udany smartfon, który spotkał się z życzliwym przyjęciem zarówno ze strony mediów, jak i użytkowników. Nietuzinkowy wygląd, ciekawa konstrukcja z czytnikiem linii papilarnych umieszczonym na tylnej ściance, a także dobry ekran i wydajne podzespoły – ten smartfon naprawdę zasługuje na uwagę.
Nic zatem dziwnego, że – jak donoszą chińskie media – Google zdecydowało, że również następca modelu 6P powstanie w kooperacji z firmą Huawei. Co ciekawe, już teraz szykuje się też niespodzianka: pojawiła się niepotwierdzona informacja, że ma się on opierać nie na układzie Kirin (czyli autorskim procesorze konstruowanym i produkowanym przez Huawei), ale na Snapdragonie 820 od firmy Qualcomm. Innych parametrów technicznych na razie nie znamy, ale wybór takiego procesora zdradza, że będzie to specyfikacja z najwyższej półki: 3 lub 4 GB pamięci RAM, mocny układ graficzny itd.
Nie wiemy też oficjalnie, kiedy pojawi się następca Nexusa 6P, ale w tym przypadku dość łatwo się tego domyślić. Najprawdopodobniej jego premiera zostanie powiązana z prezentacją nowej wersji systemu Android, oznaczonej obecnie literą N, czyli możemy się jej spodziewać w drugiej połowie 2016 roku (wrzesień-październik).