Metoda opracowana przez profesora Berghorstona i pięciu innych naukowców, we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną, polega na spalaniu pyłu metalowego (konsystencja zbliżona do mąki lub cukru-pudru) w specjalnie dostosowanych silnikach spalinowych. Jak pokazuje projekt, mogą one być stosowane zarówno do produkcji prądu w dużych elektrociepłowniach, jak i chociażby do napędzania samochodów. Dwa kilo żelaza na 100 kilometrów – kto wie, czy niedługo w ten sposób nie będziemy podawać informacji o tym, ile “pali” nasze nowe auto?
Warto podkreślić, że sam pomysł spalania metalowego pyłu nie jest niczym nowym – to technologia stosowana od wieków, a nawet tysiącleci (wystarczy wspomnieć chociażby sztuczne ognie czy paliwo stosowane w niektórych silnikach rakietowych). Nikt jednak do tej pory nie zaproponował technologii spalania metalu w tak kompleksowej formie, wraz z systemem recyklingu powstających w wyniku takiego spalania odpadów.
Obecnie trwają prace nad konstrukcją prototypów, które w praktyce mają udowodnić, że pomysł rzeczywiście ma sens. To samo dotyczy technologii recyklingu odpadów – dopiero praktyczne działania pozwolą dokładnie opracować cały proces, co – jak podkreślają naukowcy – jest niezwykle istotne w kontekście szerszego wprowadzenia tego typu pozyskiwania energii w różnych dziedzinach ludzkiego życia. Życia na Ziemi, ale także w kosmosie.