11 stycznia polski domainer Bartek Usydus pochwalił się, że udało mu się przejąć prawa do adresu kawa.pl, niewątpliwie cennego i należącego do tak zwanych domen premium. Wystarczy powiedzieć, że na hasło “kawa” wyszukiwarka Google generuje niemal 30 milionów odpowiedzi.
Jak to było możliwe. Jak pochwalił się nowy właściciel, opcję na domenę kawa.pl odkupił już w 2010 roku. Nie podał jednak ceny transakcji, ponieważ był to zakup pakietowy. Dodał też, że adres należał do Tchibo przez ponad 10 lat.
Domena trafiła na konto nowego właściciela 11 stycznia o 15.45, zaś dwie godziny później została na nią utworzona opcja. Mimo to nie warto zakładać, że kto inny skorzysta z tej “furtki” i przejmie domenę w podobny sposób, jak zrobił to obecny właściciel.
Warto jednak wiedzieć, jak zabezpieczyć się przed podobnymi stratami – mechanizm akcji wyjaśnił dla nas Kamil Włodarczyk, Dyrektor polskiego oddziału firmy OVH:
Wygląda na to, że w tym przypadku domainer skorzystał z możliwości wykupienia opcji na domenę – tzn. zastrzegł sobie możliwość jej zarejestrowania w sytuacji, gdyby poprzedni właściciel zrezygnował z jej odnowienia. Taki scenariusz jest dość typowy – zdarza się, że abonenci po prostu zapominają o odnowieniu domeny na czas. Oczywiście, istnieją mechanizmy pozwalające na zabezpieczenie się przed taką sytuacją – podstawową jest wykupienie opcji na domenę, którą już się posiada. To daje jej właścicielowi pierwszeństwo wykupu, nawet gdyby zapomniał o jej odnowieniu na czas.
Alternatywnym rozwiązaniem może być również wieloletnie odnowienie domeny – wiąże się to co prawda z większym jednorazowym wydatkiem (płacimy z góry za kilka lat dzierżawy domeny), jednak minimalizujemy w ten sposób ryzyko podobnych wpadek. Dobrym rozwiązaniem jest również skorzystanie z możliwości automatycznego odnawiania usługi – w tym wariancie usługa (prawo do korzystania z domeny) jest automatycznie przedłużana po zakończeniu okresu rozliczeniowego, a opłata jest pobierana ze zdefiniowanego rachunku.
Zdjęcie dziewczyny pijącej kawę pochodzi z serwisu Shutterstock.