Hillman mówiąc krótko nie usunął na Xboxie przypisanej do konta karty kredytowej. Jego syn nęcony dodatkowymi “paczkami” z zawodnikami bezwiednie kupował sobie nowych piłkarzy, wydając za każdym razem 109 dolarów.
Jako dyrektor Hillman nie zarabia mało i nie od razu wyłapał, że z jego konta zniknęło 4,5 tys. dolarów. Początkowo zauważył tylko parę studolarowych transakcji przelanych na konto Microsoftu i traktując je jako błąd przy odnawianiu subskrypcji pakietu Office skontaktował się z pomocą techniczną. Dopiero tam uświadomiono mu pełną skalę utraconych pieniędzy.
Przywołany do porządku syn, przyznał, że próbował RAZ zakupić paczkę z nowymi zawodnikami, ale ponieważ wyskakiwał komunikat o błędach ponowił “kilkakrotnie” żądanie. Hillman opisał sprawę na swoim blogu przyznając się do tego, że nie miał świadomości, że w grze występują mikropłatności i w związku z tym bierze na siebie odpowiedzialność za to co się stało. Nie kryje jednak rozgoryczenia zaistniałą sytuacją i zastanawia się jak to możliwe, że Microsoft nie zainteresował się dublującymi się płatnościami pochodzącymi z konta konsoli zarejestrowanej na 13-latka.”W iTunes konieczne jest wpisanie hasła przed każdą taką transakcją!” – żalił się mężczyzna.
Zatroskany rodzic udał się najpierw do banku, który wydał mu jego kartę kredytową. Tam jednak obsługa stwierdziła, że nie może mu pomóc, poradziła skontaktować się Microsoftem i mocno zaakcentować fakt, że jego syn technicznie rzecz biorąc nie był uprawniony do korzystania z jego karty kredytowej.
W międzyczasie sprawa ta została nagłośniona przez bardzo wiele portali internetowych, więc Hillman nie miał żadnych problemów z jej wyjaśnieniem z przedstawicielami firmy Microsoft i koniec końców – odzyskał swoje pieniądze.