Google jest bardzo dobrym przykładem firmy, która wolałaby, żeby użytkownikom wystarczała pamięć wbudowana w urządzenie (nie licząc oczywiście różnych “chmur”). Czytnik kart Micro SD pojawił się w smartfonach z serii Nexus tylko raz – w pierwszym modelu Nexus One, zaprezentowanym w 2010 roku. Od tamtej pory nie da się rozszerzać pamięci nowszych modeli Nexusów w ten sposób.
Jak to się nie da? Że co, że ja nie dam rady? Taki (mniej więcej) tok myślenia zaprezentował pewien użytkownik Nexusa 5 i… dołożył w nim slot kart pamięci Micro SD. Wykorzystał w tym celu wbudowane złącze Micro USB, do którego dołączył maleńki czytnik Micro SD. I gotowe! A od kiedy używa Androida 6.0 (w końcu to Nexus…), może nawet wykorzystywać dołączane karty Micro SD jako wewnętrzną pamięć telefonu.
Żeby nie było tak pięknie, operacja się udała, ale pacjent Nexus 5 poniósł jednak pewien uszczerbek na zdrowiu. Po pierwsze, po zamontowaniu czytnika Micro SD nie da się korzystać ze standardowej pokrywy tylnej ścianki telefonu. Pomysłowy użytkownik Nexusa zastąpił ją więc dodatkową obudową zewnętrzną, ale – jak sam przyznaje – w pobliżu modułu aparatu pozostaje przerwa, przez którą dostaje się do wnętrza kurz i zabrudzenia. Po drugie, kiedy podłączony jest adapter USB OTG, nie da się w tym czasie ładować telefonu przez kabel, pozostaje ładowanie bezprzewodowe.
Cóż, mimo wszystko jesteśmy pod wrażeniem! Przy okazji dowodzi to, jak niewielkich potrzeba modyfikacji, by wyposażyć dany model smartfona w slot na karty Micro SD. Wszystko zależy tylko od dobrej woli producentów.