Nawet podczas wizyty w sklepie dobór odpowiedniego biustonosza wiąże się z licznymi przymiarkami. Kupując w sieci oszczędzamy czas, jednak musimy się też liczyć z ryzykiem zwrotu towaru, gdy nie spełni on naszych oczekiwań. Dobór biustonosza to problem, który można rozwiązać z pomocą zawodowych brafitterek, jednak nie zawsze mamy możliwość skontaktowania się z taką osobą. Startup ThirdLove wpadł na świetny pomysł, jak rozwiązać opisany problem.
Aplikacja ( dostępna na razie tylko na iOS) prosi klientkę o wykonanie dwóch zdjęć biustu w określony sposób (oczywiście nie trzeba się rozbierać – wystarczy założyć dopasowaną podkoszulkę). Następnie tworzy trójwymiarowy model i dopasowuje do bazy staników własnej marki. Warto zaznaczyć, że aplikacja nie wysyła zdjęć do chmury – zbierane są tylko dane w formie cyfrowych pomiarów. W efekcie sklep twórców oferuje znacznie większy wybór biustonoszy niż tradycyjna rozmiarówka od miseczek A do D. W ciągu ostatniego roku zyski firmy zwiększyły się aż o 400%, a zwroty produktów nie przekroczyły 8%, przy czym w internetowej sprzedaży odzieży często trzeba się liczyć z liczbą zwrotów oscylującą nawet w granicach 30%. Aplikacja jest bezpłatna, natomiast biustonosze ThirdLove kosztują tyle, co inne modele w sieciówkach pokroju Victoria’s Secret.
Twórcy nie zamierzają póki co odsprzedawać swojej technologii innym producentom odzieży. Zamiast tego będą rozwijać ją w taki sposób, by mogła pomóc w zakupach innego rodzaju garderoby.