Rodzi to jednak naturalne pytanie – jak to się przekłada na udziały w rynku poszczególnych systemów? Dobra informacja jest taka, że Windows 10 naprawdę idzie jak burza i pokonał już nie tylko Windows XP, Windows 8 czy 8.1, ale także przewyższył popularnością konkurencję spod znaku nadgryzionego jabłuszka. Według danych podawanych przez StatCounter, udział Windows 10 na światowym rynku wynosił w lutym 2016 roku 13,56%, w porównaniu do 10,44% Windows 8.1 czy 8.51% OS X. W zestawieniu znalazł się także iOS (5,67%), ale należy pamiętać, że w badaniu chodzi tylko o systemy operacyjne używane na pecetach, konsolach i tabletach, bez smartfonów.
Ale jest również zła informacja. Choć udziały Windows 7 na rynku spadają, to w lutym 2016 nadal wynosiły 42,06%. To przepaść w porównaniu do Windows 10, a można też zauważyć, że obie krzywe (spadku, jeśli chodzi o Windows 7 i wznoszenia, w przypadku Windows 10) zaczynają się już stopniowo wypłaszczać. Dlatego można zadać pytanie: kiedy Windows 10 dogoni i przegoni pod względem popularności Windows 7 (oj, nieprędko…), ale można też spytać: czy kiedykolwiek będzie to miało miejsce. Wiadomo, Microsoft ma w ręku jeszcze kilka narzędzi nacisku, takich jak wstrzymanie wsparcia technicznego dla starszego z tych dwóch systemów, ale nawet to może nie wystarczyć.
I jeszcze jedna ciekawostka: w przypadku Polski popularność Windows 7 w ostatnim miesiącu nawet… wzrosła! Niedużo, z 42,16% do 42,68%, ale sam fakt wydaje się znaczący. Drugą ciekawostką jest to, że Windows 10 zajmuje w naszym kraju miejsce nie drugie, a trzecie pod względem popularności (12,72%). Wyprzedza go Windows 8.1 (13,17%), ale w najbliższych miesiącach na pewno się to już zmieni.