DRU w swoim wnętrzu kryje dwa rodzaje pojemników – podgrzewane, które utrzymują pizzę w wysokiej temperaturze przez drogę, oraz chłodziarkę, w której przewożone mogą być soki czy Coca-Cola. Robot wydaje się także dobrze zabezpieczony przed kradzieżą – pizze zostaną wydane dopiero wtedy, gdy zamawiający wpisze odpowiedni kod. DRU jest jeszcze w fazie testowej, ale Domino zapowiedziało, że na rynek pojazd powinien wejść w ciągu sześciu miesięcy. Na początku pewnie spotkamy go jedynie w Australii, ale pizzeria pracuje też z globalnymi partnerami, więc za kilka lat roboty podobne do DRU mogą pojawić się także na naszych ulicach. Pozostaje oczywiście pytanie – czy to ma sens? Robot jeździ znacznie wolniej niż samochód czy choćby rowerzysta, a czas dowozu pizzy jest dla wielu klientów kluczowy.