Leigh Anne Arthur uczyła w liceum Union County High School od 13 lat i często zdarzało jej się zostawiać telefon na swoim biurku, gdy wychodziła na przerwę. Do tej pory uczniowie szanowali jej prywatność. 18 lutego się to jednak zmieniło. Gdy nauczycielka opuściła klasę, jej 16-letni uczeń znalazł w jej telefonie zdjęcie, które wcześniej wykonała dla swojego męża, sfotografował je własnym aparatem, a następnie opublikował online.
Gdy sprawa wyszła na jaw, dyrekcja szkoły obwiniła nauczycielkę o to, że nie potrafiła zadbać o swoją prywatność, a następnie poprosiła, by złożyła rezygnację. Uczeń natomiast nie został w żaden sposób przez szkołę ukarany, co brzmi tu najbardziej kontrowersyjnie. Nauczycielka sama musiała złożyć na policji doniesienie – nastolatek został oskarżony o przestępstwo komputerowe i podglądanie, w następstwie czego został zatrzymany w areszcie dla nieletnich do czasu skończenia dochodzenia. Maksymalny wymiar kary w takim przypadku może wynieść 10500 dolarów grzywny i 4 lata pozbawienia wolności.
Rodzice uczniów złożyli petycję o przywrócenie Leigh Anne Arthur stanowiska, jednak nauczycielka nie chce już wracać do szkoły, która obeszła się z nią w taki sposób. W jednym z wywiadów telewizyjnych wybaczyła uczniowi mając nadzieję, że wyciągnie z tej sytuacji odpowiednią nauczkę.