Z raportu wynika, że ponad 37% incydentów dotyczyło rozpowszechniania obraźliwych i nielegalnych treści, a także spamu. Prawie 21% stanowiły próby uzyskania nieautoryzowanego dostępu do systemu (np. zgadywanie haseł), których źródłem lub celem było urządzenie użytkownika sieci. Rozpowszechnianie złośliwego oprogramowania oraz próby wyłudzania poufnych informacji (tzw. phishing) dotyczyły łącznie ok. 10 % incydentów.
“Internet stał się podstawowym medium transakcyjnym, gdzie zawieramy umowy kupna-sprzedaży, realizujemy płatności, umieszczamy treści o charakterze prawnym, które chcielibyśmy chronić zarówno jako osoby fizyczne, jak i podmioty gospodarcze” – stwierdził Piotr Muszyński, wiceprezes Orange Polska ds. operacyjnych. – Jak podkreślił, skala zagrożeń prywatnych użytkowników, firm i instytucji w Internecie rośnie wprost proporcjonalnie do liczby transakcji zawieranych online. Dodatkowo uwidacznia się obecnie wielowarstwowość działań przestępczych, gdzie występuje pozorowany atak, polegający na zablokowaniu dostępu użytkownika, a równolegle odbywa się np. próba włamania do konta i wykonania nielegalnego przelewu.
Eksperci przewidują, że ataki nie będą się ograniczać do kradzieży danych czy pieniędzy – celem coraz częściej będą infrastruktura krytyczna, manipulacja rynkami w celu osiągnięcia korzyści finansowych w sposób pośredni i wewnętrzne struktury instytucji bankowych.
Przeciwdziałać ma temu uruchomiony w zeszłym roku przez Orange system ostrzegający internautów zagrożonych cyberatakiem tzw. Cybertarcza. Firma podaje, że w ciągu niespełna roku 88 tys. użytkowników uniknęło w ten sposób skutków działań przestępców.