Już niedługo przekonamy się, czy Overwatch będzie w stanie konkurować z Counter-Strike: Global Offensive – jedyną strzelaniną, która jest obecnie popularna, jeśli chodzi o gry multiplayer. Blizzard to studio z ogromnym doświadczeniem (wystarczy przypomnieć, że to oni stworzyli World of Warcraft) w produkcji gier sieciowych, jednak to będzie ich debiut w gatunku strzelanek.
Gra będzie sieciową strzelanką drużynową, w której dostępne będzie 12 klas postaci (na początku, więcej pojawi się w przyszłości)- od krasnoludzkich inżynierów, po zamieniające się w wieżyczki roboty, przez goryle w futurystycznych pancerzach, cybersamurajów… nie będzie to zbyt realistyczny tytuł. Blizzard zdecydował się na format rozgrywki 6vs6, oprócz klas, w których bardzo ważne będą umiejętności precyzyjnego i błyskawicznego celowania myszką, twórcy pomyśleli również o osobach, które niekoniecznie lubią testować swój refleks – inżynier stawiający wieżyczki strzelnicze i zaopatrujący drużynę w dodatkowy pancerz, czy medyk będą o wiele łatwiejsze do opanowania.
Nie jestem do końca pewny, czy fani Blizzarda rzeczywiście czekali na sieciową strzelaninę, zrobioną w stylu filmów studia Pixar, ale to w końcu Blizzard. Być może Overwatch okaże się kolejnym mega-hitem. Po obejrzeniu urywek z rozgrywki, całkiem możliwe, że będzie to kolejny e-sportowy tytuł Blizzarda – jeśli chodzi o strzelaniny, jest tam jeszcze trochę miejsca dla nowych, dobrze zbalansowanych produkcji.
Oficjalna cena, a raczej ceny gry prezentują się następująco:
- 40$ za wersję podstawową
- 60$ za wersję z dodatkowymi skinami i innymi cyfrowymi dobrociami
- 130$ za wersję kolekcjonerską
Ceny europejskie na pewno będą nieco inne, nie wspominając już o cenie gry u naszych rodzimych dystrybutorów.