Screening Room to urządzenie do odbioru multimediów strumieniowanych, zaprojektowane przez twórcę Napstera. Urządzenie to ma kosztować 150 dolarów, a każdy wypożyczony na 48 godzin film ma kosztować 50 dolarów.
W zamian za to filmy mają być dostępne w dniu ich światowej, kinowej premiery, a wypożyczający otrzyma też dwa bilety do kina na wypożyczony film. Dlaczego tak drogo? Z owych 50 dolarów 20 dolarów trafi do kin, a 20 procent do dystrybutorów.
Wytwórnie Universal, Fox i Sony wyraziły już “duże zainteresowanie” Screening Room, choć na razie trwają negocjacje, które niekoniecznie zakończą się sukcesem. Disney odmówił współpracy.
Pomysł spodobał się również niektórym reżyserom. JJ Abrams, Steven Spielberg i Peter Jackson dołączyli do grona osób wspierających Screening Room. Jackson w wywiadzie dla serwisu Variety ma nadzieję, że nowa usługa sprawi, że osoby które do tej pory nie chodziły do kina zainteresują się oglądaniem filmów u siebie w domu, nie musząc czekać kilku miesięcy na to aż filmy z kin trafią w końcu na płyty Blu-Ray.
Pytanie, czy 50 dolarów za 48 godzin z nowym filmem to nie jest ciut za drogo, nawet dla amerykańskiego konsumenta, pozostaje otwarte.