Wydawało się, że jeśli chodzi o giętkie (ale tak prawdziwie giętkie) smarfony, jeszcze przez wiele lat opisywać będziemy jakieś pogłoski oraz wnikliwie analizować składane przez tuzy smartfonowego rynku wnioski patentowe. Nic z tych rzeczy, bo taki giętki smartfon został właśnie zaprezentowany i być może za jakiś czas będziemy się do tego wydarzenia odnosić jako do jednego z kamieni milowych historii rozwoju telefonów.
Podczas targów elektronicznych odbywających się w mieście Chongqing (Chiny Zachodnie) firma o nazwie Interim zaprezentowała smartfon, który naprawdę uznać można za w pełni giętki. Z jednej strony – jak widać na zdjęciach i filmie – pracuje on pod kontrolą systemu Android i swobodnie radzi sobie np. z przełączaniem aplikacji czy oglądaniem multimediów (zwróćcie uwagę ciekawe sterowanie odtwarzaniem poprzez stopień wygięcia ekranu). Z drugiej strony można go na przykład niemal całkowicie owinąć na zgrabnej kobiecej ręce, tworząc dość efektowną, a na pewno oryginalną bransoletkę.
Co wiemy o tym smartfonie? Przede wszystkim to, że nie jest to jeszcze model, który wejdzie do masowej produkcji i sprzedaży. Mamy do czynienia z prototypem, który pokazuje po pierwsze, że coś jest możliwe (i samo w sobie jest to już imponujące), a po drugie – stanowi niewątpliwie świadectwo umiejętności jego twórców. I jeszcze jedna ważna ciekawostka: jego giętki ekran bazuje na grafenie.
Nasuwa nam się w tym momencie skojarzenie z firmą Tesla i zamieszaniem, jakie wprowadziła na rynku motoryzacyjnym, zmuszając poważnych, zasiedziałych producentów aut do zmiany planów i szybszego, uważniejszego zajęcia się samochodami elektrycznymi. Może giętki smartfon pokazany przez Interim stanie się podobnym katalizatorem w przypadku rynku smartfonów?