Model dystrybucji filmów to nic innego, jak cyfrowa wypożyczalnia wideo. Chcecie obejrzeć Igrzyska Śmierci? Kosztować to będzie 3,5 brytyjskiego funta. Po uiszczeniu opłaty film dostępny będzie na waszym koncie Steam przez 30 dni. Jednak po jego pierwszym uruchomieniu, otrzymacie dokładnie 48 godzin, żeby skończyć go oglądać. Potem zniknie.
Filmy dodawane będą stopniowo i jak na razie wygląda na to, że pierwsza fala produkcji Lionsgate, które trafią na platformę Steam nie będzie za bardzo imponująca (powyższy zrzut nie powinien pozostawić żadnych złudzeń).
Pozostaje też pytanie, czy model wypracowany przez Lionsgate i Valve przyjmie się w obecnych czasach. Wypożyczenie pojedynczego filmu ze Steama kosztuje połowę miesięcznej opłaty za abonament w serwisie Netflix. Kolejną sprawą jest to, czy do Lionsgate dołączą inne wytwórnie, które będą chciały oferować swoje produkcje w serwisie Steam.