Komisja przedstawiła swoje obawy w pisemnym zgłoszeniu zastrzeżeń, skierowanym do Google’a i jego spółki matki, Alphabet. Samo pisemne zgłoszenie zastrzeżeń nie przesądza o wnioskach, do jakich doprowadzi postępowanie wyjaśniające.
Wczoraj Microsoft, dziś Google
Około 80 proc. inteligentnych urządzeń przenośnych używa rozwijanego przez Google systemu Android. Google udziela bowiem licencji na swój mobilny system operacyjny Android innym producentom urządzeń mobilnych. W kwietniu 2015 r. Komisja wszczęła postępowanie w sprawie stosowanych przez Google praktyk w zakresie systemu operacyjnego Android i aplikacji dla tego systemu.
Na obecnym etapie Komisja bierze pod uwagę fakt, że Google ma dominującą pozycję na rynku wyszukiwarek internetowych, sklepów z aplikacjami dla systemu Android i mogących zostać objętych licencją inteligentnych mobilnych systemów operacyjnych. Udział Google w każdym z tych rynków w Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG) wynosi ponad 90 proc.
Co dokładnie ustaliła Komisja?
W wydanym dziś pisemnym zgłoszeniu zastrzeżeń Komisja zarzuca koncernowi naruszenie unijnych zasad ochrony konkurencji poprzez
- wymaganie od producentów preinstalowania na swoich urządzeniach Google Search i przeglądarki Chrome tej firmy, a także ustawienia wspomnianej wyszukiwarki jako domyślnej – od spełnienia obu tych warunków Google uzależnia udzielenie licencji na niektóre ze swoich zamkniętych aplikacji;
- powstrzymywanie producentów od sprzedaży inteligentnych urządzeń mobilnych działających na konkurencyjnych systemach operacyjnych opartych na otwartym kodzie systemu Android;
- oferowanie producentom i operatorom sieci komórkowych zachęt finansowych w zamian za preinstalowanie na swoich urządzeniach wyłącznie wyszukiwarki Google.
Komisja jest zdania, że te praktyki biznesowe mogą doprowadzić do dalszej konsolidacji dominującej pozycji Google na rynku wyszukiwarek internetowych. Obawia się też, że owe praktyki utrudniają konkurencyjnym przeglądarkom rywalizację z Google Chrome, a także hamują rozwój systemów operacyjnych opartych na otwartym kodzie źródłowym Androida i ograniczają możliwość rozwoju nowych aplikacji i usług, które mogłyby one oferować.
Śledztwo Komisji dowiodło, że preinstalowanie na swoich urządzeniach Play Store, należącego do Google sklepu z aplikacjami dla Androida, jest dla producentów ważne z handlowego punktu widzenia. W ramach swoich umów z producentami sprzętu Google uzależniło udostępnienie licencji Google Play na urządzeniach z systemem Android od preinstalowania usługi Google Search i ustawienia jej jako domyślnej wyszukiwarki. W wyniku tych działań na większości urządzeń mobilnych sprzedawanych w ramach państw EOG konkurencyjnym wyszukiwarkom nie udaje się uzyskać statusu domyślnych. Spadła także motywacja producentów do preinstalowania aplikacji do wyszukiwania, a konsumentów do ich pobierania.
W umowach z producentami Google wymagało także preinstalowania swojej przeglądarki mobilnej Chrome, w zamian za licencję na Play Store albo Google Search. Spółka Google zadbała również o to, aby jej przeglądarkę preinstalowano na znacznej większości urządzeń sprzedawanych w EOG. Przeglądarki są istotnym źródłem zapytań na urządzeniach mobilnych. Zmniejszająca się motywacja producentów do preinstalowania przeglądarek, a konsumentów do ich pobierania ma negatywny wpływ na konkurencję wśród wyszukiwarek i przeglądarek mobilnych.
Jeżeli Google zostanie uznany winy, grozi mu kara w wysokości 10 procentu dochodów firmy Alphabet, do której należy. A więc nawet 73,6 miliarda dolarów.