Z jednej strony nie trzeba być wielkim prorokiem, żeby popatrzeć na angielski alfabet i przewidzieć, że po Androidzie w wersji N nastąpią kolejne: O, P, R, S… i tak dalej. Odmiany z oznaczeniem “Ń” raczej nie powinniśmy się spodziewać, podobnie jak “Ó” czy “Ö”, “Õ”, “Ô” albo “Ò”. Ale druga strona medalu jest taka, że jesteśmy w tym momencie jeszcze przed oficjalnym wejściem na rynek Androida N i nie wiemy o nim mnóstwa rzeczy – w tym nawet tego, jaką nosić będzie ostatecznie nazwę (podobno największą popularnością cieszy się propozycja “Nutella”). Czy to jest naprawdę właściwy moment na to, by rozmawiać o systemie Android O?
Cóż, według Motoroli jak najbardziej. I można tę firmę zrozumieć, bo chodzi o coś, co ma miejsce obecnie, a nie w przyszłości – promocję modelu Lenovo Moto G4 Plus. Ponieważ w przeszłości Motorola znana była z tego, że podchodziła dość wybiórczo do kwestii aktualizacji systemu Android w telefonach, które zdecydowanie na to zasługiwały, tym razem postanowiono z góry zapewnić, że takie aktualizacje będą miały miejsce, nie tylko jeśli chodzi o Androida N, ale także… Androida O:
To odważna deklaracja! Pamiętajmy, że Lenovo Moto G4 i Lenovo Moto G4 Plus to smartfony z dobrą, ale nie wgniatającą w fotel specyfikacją sprzętową, a tym momencie to pewnie nawet inżynierowie w Google nie wiedzą do końca, jakie będą wymagania sprzętowe systemu Android O. Może się okazać, że – chociażby ze względu na VR – wcale nie będą takie proste do spełnienia, chociażby ze względu na ilość pamięci RAM, rozdzielczość ekranu czy wydajność procesora. A zatem trzymamy za słowo!