Jak twierdzą urzędnicy stojący za nową kampanią, przygotowaną we współpracy z południowokoreańską policją, mają one przede wszystkim ostrzegać dzieci, młodzież i młodych dorosłych, bo to te grupy społeczne najmocniej “wsiąkają” w ekrany swoich telefonów podczas poruszania się na piechotę po drogach. Chodzi zwłaszcza o sytuacje, w których piesi wpisują tekst, np. rozmawiając z kimś poprzez których z komunikatorów, odpowiadając na maila czy wysyłając SMS-a.
Warto dodać, że inicjatywa koreańskich urzędników nie jest odosobniona – podobne akcje przeprowadzano też w Japonii, Niemczech czy USA, czyli innych krajach, w których nasycenie rynku smartfonami jest jedne z najwyższych na świecie. Rozwiązania różniły się trochę w szczegółach, ale zawsze chodziło o to samo – uświadomienie pieszym, że wpatrywanie się w smartfona, a zwłaszcza wpisywanie tekstu podczas chodzenia po mieście może być naprawdę niebezpieczne.
W Polsce też chyba przydałaby się podobna kampania, nie sądzicie?