No chyba, że użyje się darmowego i niezależnego oprogramowania Revive stworzonego przez entuzjastów wirtualnej rzeczywistości, które bezproblemowo umożliwi użytkownikowi Vive’a uruchomienie dowolnej gry ograniczonej do Oculus Rift.
Ludziom z Oculusa się to rzecz jasna nie spodobało. Szybko pojawiła się aktualizacja oprogramowania dla Oculusa, po której oprogramowanie dedykowane dla tego systemu zaczęło wymuszać tzw. “kontrole sprzętu” – jeśli okazało się, że ktoś próbuje uruchomić “oculusową” grę na Vive, to… nie zadziała.
Oczywiście rozumiemy decyzję podjętą przez Oculus Rift. Skoro twórca danej gry zgodził się na stworzenie jej z myślą o pojedynczym systemie VR, to Oculus ma prawo do ochrony decyzji dewelopera (no i rzecz jasna swojej pozycji na rynku).
Z drugiej jednak strony, Oculus tworzy swoimi działaniami wewnętrzny podział na rynku PCVR, który dopiero co powstał i może okazać się zbyt słaby, żeby wytrzymać agresywną strategię Oculusa.
Do tego dochodzi oczywiście “rozwścieczony internet”, czyli tysiące postów w sieci publikowanych przez pecetowych graczy o tym, że Oculus to zło wcielone i że blokować Revive przecież nie wolno, bo tak nie można!
Nie wiemy dokładnie, co wpłynęło na szybką zmianę decyzji Oculusa, ale kontrole sprzętu zniknęły na razie z oprogramowania dedykowanego dla Oculus Rift. To dobra decyzja i bardzo ważna wiadomość dla użytkowników HTC Vive, którzy przez chwilę nie mogli pograć we wszystkie gry VR.
Revive pobierzecie stąd: https://github.com/LibreVR/Revive