Na takich właśnie klientów liczy izraelski startup Sirin Labs, który życzy sobie 14 tysięcy dolarów za smartfon, który ma zaoferować nie tylko najwyższy poziom ochrony, ale też komponenty z najwyżej półki. W końcu taka cena nie bierze się z niczego, prawda?
Smartfon został wyposażony w funkcję 256-bitowego szyfrowania AES, a więc technologii której używają siły militarne do komunikacji. Szyfrowanie aktywowane jest poprzez wciśnięcie fizycznego przycisku na tylnej obudowie. Producent zapewnia, że to najwyższy dostępny poziom ochrony. A jak jest z pozostałymi parametrami?
Wbrew swojej wysokiej cenie, nie znajdziemy tu nic, czego nie oferowałaby już “mniej bezpieczna” konkurencja. Pod 5,5-calowym ekranem o rozdzielczości 2K, znajdziemy Snapdragona 820, 4GB RAM-u, 128 GB pamięci wewnętrznej, baterię o pojemności 4040 mAh oraz dwa aparaty – 23-megapikselowy i 8-megapikselowy. Całość pracuje pod kontrolą Androida 5.1., a więc systemu, który nie kojarzy się z najwyższym bezpieczeństwem.
Koszt podzespołów to około 200 dolarów. Nawet jeśli doliczymy tu technologię szyfrującą oraz wydatki związane ze składaniem części, dystrybucją i marketingiem, cena 14 tysięcy dolarów w dalszym ciągu wydaje się irracjonalnie wysoka…