Jak pisaliśmy w zeszłym tygodniu, Samsung Galaxy S7 Active nie przeszedł testu polegającego na zanurzeniu pod wodę na 30 minut, przy ciśnieniu odpowiadającemu głębokości 150 cm. Test zorganizowała redakcja Consumer Reports, przy czym – co ważne – awarii uległ nie jeden, ale obydwa egzemplarze testowanych Samsungów Galaxy S7 Active. Woda dostała się do obiektywów i ekranów urządzeń. Żeby było ciekawiej, podobny test bez problemu “zdały” wcześniej Galaxy S7 i Galaxy S7 edge.
W podręczniku użytkownika do Galaxy S7 Active doszukano się też stwierdzeń, w których z jednej strony producent deklaruje odporność na poziomie certyfikatu IP68, ale z drugiej podkreśla, że mimo wszystko nie gwarantuje to wodoodporności smartfona w każdej sytuacji. Co może być interpretowane jako zostawienie uchylonej furtki w razie jakichkolwiek reklamacji – no bo przecież pisaliśmy, że nie gwarantujemy, prawda?
Otóż nie. Samsung już od początku, zaraz po pojawieniu się wyników testu Consumer Reports podkreślał, że wina musiała leżeć po stronie wadliwych egzemplarzy Galaxy S7 Active, zaś teraz jednoznacznie zadeklarował, że będzie honorował w ramach gwarancji wszystkie uszkodzenia spowodowane przez wodę:
Trzeba przyznać, że jest to zarówno honorowe, jak i odważne wyjście z sytuacji.